Jeszcze nie powstała, a już budzi emocje. Politycy Prawa i Sprawiedliwości podczas konferencji prasowej w Chojnicach oskarżyli rząd o chaos informacyjny i brak koordynacji w sprawie budowy drogi strategicznej Via Pomerania. Chodzi o raport parlamentarnego zespołu ds. budowy trasy, który trafił do samorządowców i wzbudził duże zdziwienie nie tylko opozycji, ale i Ministerstwa Obrony Narodowej.
– Okazuje się, że zespół parlamentarny ds. budowy drogi pod kierownictwem posła Stanisława Lamczyka przygotowuje alternatywny wariant trasy, a Ministerstwo Obrony Narodowej wraz z Ministerstwem Infrastruktury i Generalną Dyrekcją Dróg Krajowych i Autostrad inny przebieg drogi. Chyba nikt nie pracuje rzeczywiście nad projektem. Do tej pory nie zostało zapewnione finansowanie przynajmniej na przeprowadzenie studium korytarzowego – wskazuje Piotr Müller, europoseł PiS.
Zdaniem posła Prawa i Sprawiedliwości Michała Kowalskiego chaos nie służy inwestycji kluczowej dla bezpieczeństwa Polski.
– Powstał raport, który został wysłany do samorządowców, w wyniku czego rozpoczęli oni konsultacje. Okazuje się, że droga, która miała skrócić czas przejazdu wojsk w sytuacji zagrożenia kraju z portu w Ustce do na przykład Bydgoszczy, wydłużyła przejazd z dziesięciu godzin do dwudziestu. To jest skandal, który trzeba wyjaśnić – zapewnia poseł PiS.

Koncepcja trasy Via Pomerania, która oburzyła parlamentarzystów (fot. mat. pras.)
MON NIE AUTORYZUJE SEJMOWEGO RAPORTU
Zdziwienie raportem sejmowego zespołu wyraził również poseł Marek Biernacki, który nazwał dokument „szkodliwym”. Podobnego zdania jest również pełnomocnik ministra obrony narodowej Maciej Samsonowicz.
– Nic nie mamy wspólnego z tym dokumentem, widzimy w nim wiele sprzeczności. To jest kuriozalne. Nie wiadomo, kto za dokument zapłacił. Sprawa jest dziwna i wymaga pilnego wyjaśnienia, ponieważ w przestrzeni publicznej pojawia się dokument bez żadnej autoryzacji, który stoi w sprzeczności z ustaleniami wojskowymi – przekazuje Maciej Samsonowicz.
Zdaniem przedstawiciela MON przewodniczącym sejmowego zespołu ds. powstania drogi Via Pomerania jest Stanisław Lamczyk. Maciej Samsonowicz zarzuca mu działanie na szkodę projektu. Sam odpowiedzialny za projekt przebiegu trasy tłumaczy, że to nie jest wersja ostateczna.
– Projekt i tak wróci do Ministerstwa Infrastruktury. Chcieliśmy dowiedzieć się od zespołu Samsonowicza czegoś na temat ich projektu, ale nic nie mówią konkretnego – informuje poseł Lamczyk.
KLUCZ DO BEZPIECZEŃSTWA
Projekt Via Pomerania zakłada tworzenie trasy łączącej Ustkę i Słupsk z Bydgoszczą, i dalej z Inowrocławiem, Koninem i Kaliszem. Inwestycja została oficjalnie uznana przez Ministerstwo Obrony Narodowej za kluczową dla bezpieczeństwa naszego kraju. Zdaniem ekspertów trasa, która umożliwiałaby przerzut wojsk NATO, jest konieczna. Ze wstępnych wyliczeń wynika, że inwestycja pochłonie około 12 miliardów złotych, a czas jej realizacji wynosi od 7 do 10 lat.
Łukasz Kosik/mk





