Wypadek na Bałtyku. Podczas sztormowej pogody z polskiego jachtu wypadł szyper

(fot. sar.gov.pl)

Do niebezpiecznej sytuacji doszło w środę, 23 lutego, w godzinach przedpołudniowych na Bałtyku. Z polskiego jachtu wypadł szyper. Zdarzenie miało miejsce podczas sztormowej pogody. Nieprzytomnego mężczyznę udało się wydobyć z wody, trafił do szpitala.

Do wypadku doszło około godz. 10:20 na czarterowanej jednostce o nazwie „Yachting”. Załoga o zaistniałej sytuacji poinformowała ratowników drogą radiową. Jak relacjonuje Rafał Goeck z Morskiej Służby Poszukiwania i Ratownictwa, na pomoc ruszyły okoliczne statki handlowe. Ze Szwecji wyleciał samolot i śmigłowiec ratowniczy, a z Polski – kolejny śmigłowiec.

Mężczyzna znajdował się w wodzie 130 kilometrów na północ od Łeby i 80 km od wyspy Olandia. Odnalazły go skandynawskie służby około godziny 11:40. Był w odległości półtorej mili od jachtu. Po wydobyciu z wody przetransportowano go do szpitala w Karlskronie. Jest nieprzytomny.

 

 

Jak podają ratownicy, jednostka z dziewięcioma osobami na pokładzie wypłynęła w rejs z Władysławowa trzy dni temu, w niedzielę. Obecnie na Bałtyku w miejscu, gdzie doszło do wypadku, są trzymetrowe fale.

Sebastian Kwiatkowski/raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj