Żenia to student z Gdyni, który wrócił do Ukrainy, żeby walczyć za swój kraj. Mężczyzna dołączył do Obrony Terytorialnej w Kijowie, stolicy Ukrainy. Mimo ostrzału i niemal całkowitego odcięcia miasta, student z bronią w ręku, razem z innymi rodakami, stawia opór wojskom rosyjskim. Dotarła do niego nasza reporterka.
W specjalnym nagraniu Żenia podziękował Polakom za wsparcie, którego udzielają zarówno żołnierzom, jak i uchodźcom z Ukrainy.
– Mam nadzieję, że Polska nadal będzie pomagać. Jeszcze dwa tygodnie temu nie mogłem sobie wyobrazić, że będę tutaj, gdzie jestem teraz. Zostawiłem swoje ulubione, piękne miasto Gdynię. Musiałem wyjechać, by bronić swojego kraju. Rosja napadła na Ukrainę i trwa wojna, musimy bronić swojego kraju – podkreśla student.
ŻOŁNIERZE POTRZEBUJĄ POMOCY
Jak mówi Żenia, straty po stronie Ukrainy są duże. To przede wszystkim ukraińskie miasta, które zostały zniszczone w wyniku nalotów i bombardowań. W rosyjskich atakach ginie ludność cywilna, która nie może ewakuować się z powodu ostrzału i blokad. Również obrońcy potrzebują pomocy.
– Staramy się dzielnie bronić swojego kraju, ale niestety, brakuje nam wielu rzeczy. Brakuje nam broni, kamizelek wojskowych, kamizelek ochronnych, jedzenia z długim terminem przydatności, laserów taktycznych. Wszystkiego. Ukraina walczy nie tylko o swój kraj, ale granice europejskie – mówi Żenia.
Żenia zwraca się również do swoich rodaków w Ukrainie oraz tych, którzy uciekli z kraju w obawie o swoje życie.
Edyta Stracewska/ua