W Galerii Handlowej Madison w Gdańsku stworzono punkt z darami dla uchodźców. Każdy potrzebujący, który przyjechał do Polski może otrzymać za darmo potrzebne dla niego rzeczy – odzież i obuwie, a także chemię. Od otwarcia obiektu pojawiają się spore kolejki.
W Take&Go na terenie galerii obywatele Ukrainy mogą przymierzyć rzeczy, które będą chcieli posiadać. Odzież jest używana.
– Przede wszystkim można otrzymać tu odzież. Tego mamy najwięcej. Jesteśmy też zaopatrywani w chemię, kosmetyki, zabawki, obuwie. Nie mamy żywności ze względu na objętość lokalu, ale współpracujemy z innymi punktami, które wyposażają te osoby w najpotrzebniejsze rzeczy, więc jeśli będzie jakaś dodatkowa potrzeba, to będziemy się doposażać – wyjaśnia Joanna Gachowska z Fundacji Inicjowania Rozwoju.
KARTY UPOWAŻNIAJĄCE
Korzystać z takiego punktu można raz na 7 dni. By usprawnić funkcjonowanie wprowadzono karty dla uchodźców upoważniające do korzystania z pomocy rzeczowej w miejskich punktach wsparcia. Prawo do nich ma każda rodzina, która wjechała do Polski po 24 lutego tego roku.
– Prowadzimy taką kartę pomocową. Dostaje ją każda z rodzin. Wpisujemy do niej, kiedy skorzystała z naszej pomocy. Oczywiście chcemy uniknąć nadużyć, natomiast najbardziej nam zależy na tym, żeby te osoby dostały tutaj to, czego potrzebują, aby móc normalnie żyć – tłumaczy Joanna Gachowska
– Tutaj produkty dostaje się za darmo. My także je za darmo otrzymujemy od mieszkańców Gdańska i od Polonii z Norwegii – dodaje.
POTRZEBNA JEST POMOC
Do funkcjonowania punktu dla uchodźców potrzebna jest pomoc wolontariuszy, którzy pomogliby osobom z Ukrainy. Pracy nie brakuje także w sortowni, gdzie dokonuje się sprawdzenia odzieży, która trafia do punktu.
– Akcja mnie cieszy. Chciałbym, żeby było to łatwiejsze dla ludzi, którzy te rzeczy biorą. To ludzie dumni, którzy mieli swoje życia, a teraz muszą przyjść i brać co jest. To trudne, bo stracili wszystko. Uważam, że akcja jest niezbędna. Jeśli mogę swoją cegiełkę do tego muru dołożyć, to tak też zrobię – mówi wolontariusz pan Grzegorz.
OBYWATELE UKRAINY POZYTYWNIE O PUNKCIE
Obywatele Ukrainy nie kryją zadowolenia z organizacji punktu. Jadąc do Polski zabrali ze sobą tylko kilka potrzebnych rzeczy.
– My nie mamy ani grosza. Do szkoły potrzebne są dzieciom piękne ubrania – mówi jedna z pań.
– Wszyscy jak uciekali, to wzięli mało rzeczy. Weźmiemy tylko to, co potrzeba na pierwszy okres. Potem ludzie będą pracować. Polacy są dobrzy. Ktoś przyniesie ubrania, ktoś da dla dziecka wózek – mówi kolejna z nich.
Punkt dla obywateli Ukrainy na terenie galerii handlowej Madison otwarty jest od poniedziałku do soboty w godzinach od 12:00 do 18:00.
Marta Włodarczyk/pb