Milion od samorządowców z Pomorza dla lwowskiego szpitala. Na Ukrainę pojedzie sto tirów z darami

(Fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Nietopiel)

Sprzed Polsat Plus Areny do Lwowa wyruszyły w środę dwa tiry z pomocą humanitarną. Planowany jest też transport środków medycznych dla tamtejszego szpitala. Samorządy Trójmiasta i województwa dają na ten cel milion złotych.

Tiry, które ruszyły w środę popołudniu w kierunku Lwowa wiozą głownie żywność długoterminową, leki, środki ochrony osobistej i środki czystości. Dary zostały kupione przez francuską sieć marketów, która postanowiła wspierać Ukraińców odcinając się tym samym od Rosji.

W organizację transportu zaangażowały się Fundacja Gdańska, samorządy Trójmiasta i pomorski marszałek.

STO TIRÓW

– Od dzisiaj przez kilkanaście dni, przez kilka tygodni wyślemy sto tirów z taką pomocą – zapewnił marszałek Mieczysław Struk.

Dodał, że pomoc trafi nie tylko samego Lwowa, ale też w miejsca gdzie jest szczególnie potrzebna.

WSPARCIE DLA RANNYCH NA FRONCIE

Do Lwowa wyjedzie też niebawem transport środków medycznych dla tamtejszego szpitala. Samorządy Trójmiasta i marszałek przekazały na ten cel łącznie milion złotych. Zakupem niezbędnych rzeczy zajmą się Szpitale Pomorskie.

– To środki lecznicze dla osób, które są leczone wskutek ran odniesionych na froncie. Myślę, że to najbardziej konkretna i wymierna pomoc, jaką możemy zaoferować – mówi prezydent Gdyni Wojciech Szczurek, który w ubiegłym tygodniu z trójmiejską delegacją był we Lwowie.

W ramach wsparcia szpitala zakupione zostaną między innymi wiertarki ortopedyczne, zestawy do stabilizacji złamań, zestawy specjalistycznych opatrunków czy urządzenia do tamowania krwawienia.

ODBUDOWA WODOCIĄGÓW

Gdańsk do tej pory wysłał do Ukrainy dwadzieścia tirów z konkretną, precyzyjną pomocą. Jak zaznacza wiceprezydent miasta Piotr Grzelak, również dwadzieścia cztery tiry zostały przez Gdańsk przeprowadzone z różnych miast w Europie.

– W ramach Związku Miast Bałtyckich chcemy pomóc tym bombardowanym miastom, żeby odbudowały strukturę wodociągową po wojnie. Warto też zwrócić uwagę na to, że w trakcie wojny ta infrastruktura musi być na bieżąco odbudowywana, żeby miasta mogły funkcjonować. W ramach Związku Miast Bałtyckich zbieramy różne części, opaski na rury, specjalne akumulatory, zasilacze i odczynniki do tego, żeby móc podawać wodę do wodociągów – dodał.

POMOC NA MIEJSCU

Cały czas pomoc Ukraińcom udzielana jest na miejscu. Najmniejszy w Trójmieście Sopot przyjął już dwa tysiące uchodźców.

– Wiele osób mamy zewidencjonowanych i wiemy, jakie są ich potrzeby. W sopockich szkołach i przedszkolach jest ponad 400 dzieci, mamy 8 oddziałów przygotowawczych i 2 oddziały przedszkolne. Całodobowo działa w Sopocie także centrum wsparcia osób z Ukrainy. To nie byłoby możliwe bez zaangażowania urzędników, ale także mieszkańców i organizacji pozarządowych. To wszystko, co się dzieje w Polsce, nie byłoby możliwe bez współpracy i solidarności samorządowej. Ta współpraca dotyczy także samorządów z innych państw – mówiła Magdalena Czarzyńska-Jachim, wiceprezydentka Sopotu.

Aleksandra Nietopiel/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj