Statek Uniwersytetu Gdańskiego „R/V Oceanograf” wyruszył w kilkutygodniowy rejs do Hiszpanii

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

R/V Oceanograf, Statek Uniwersytetu Gdańskiego w czwartek 26 maja wyruszył do Hiszpanii. Trasę zaplanowano przez Kilonię – Brest i Kadyks. Naukowcy reprezentujący SEA-EU, czyli konsorcjum sześciu europejskich uniwersytetów nadmorskich, przeprowadzi pięć jednodniowych rejsów badawczych oraz trzy złożone projekty. Statek pożegnał m.in. Rektor UG, prof. dr hab. Piotr Stepnowski.

Dwa tygodnie wcześniej dziennikarze podczas rejsu na Hel mogli osobiście przekonać się, że Oceanograf to pływające laboratorium wodne, o czym przekonywał między innymi Annę Rębas dr hab. Arnold Kłonczyński, prof. UG, prorektor ds. studentów i jakości kształcenia.

 

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

NOWE KIERUNKI NA UG

Dziennikarzy poinformowano też o najnowszych projektach uczelni, m.in. nowych kierunkach kształcenia związanymi z potrzebami lokalnego rynku.

– Uniwersytet Gdański przygotowuje szereg projektów powiązanych z energetyką wiatrową, w tym m.in. studia drugiego stopnia, które będą dotyczyły właśnie tego obszaru. Wszystko po to, aby badać wpływ środowiska biologicznego na obecność pionów związanych z usadowieniem wiatraków – wyjaśnia prof. A. Kłonczyński.

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

SPECYFIKACJA R/V OCEANOGRAFU

Dziennikarze zapoznali się z możliwościami tej supernowoczesnej, jedynej takiej w kraju jednostki zwodowanej w 2015 roku. Statek posiada wszystkie certyfikaty żeglugi międzynarodowej, może pływać w dowolnych warunkach pogodowych, nawet do 21 dni bez zawijania do portu.

Katamaran mierzy 46,03 m długości, 14 m szerokości i 6,55 m wysokości do pokładu górnego. Prędkość maksymalna statku to 12 węzłów, prędkość ekonomiczna to 10 węzłów. Przy tej prędkości zasięg statku to 2400 mil morskich.

Statek posiada sześć pomieszczeń przeznaczonych dla badaczy oraz sprzęt pozwalający m.in. na dokładne zbadanie dna morskiego. Prowadzi specjalistyczne badania środowiska morskiego: biologiczne chemiczne, fizyczne i geologiczne.

Stała załoga składa się z kapitana i sześciu członków załogi. Teraz przez kilka tygodni na statku pracować będzie międzynarodowy zespół badawczy.

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

OFFSHORE

– Jeśli chodzi o planowane inwestycje offshore’owe w kontekście farm na morzu, dziś takich badań środowiskowych prowadzi się naprawdę dużo. Mało jednak jest jednostek wykorzystywanych przez polskiego armatora. Najczęściej przypływają statki z Zachodu i to zachodnie firmy prowadzą wiele badań. Polska ma ograniczone możliwości w kwestii potrzebnych sprzętów i jednostek – wyjaśniał dziennikarzom naukowiec i hydrograf morski Jakub Idczak z Wydziału Oceanografii Uniwersytetu Gdańskiego.

Na statku można gromadzić dane z wykorzystaniem wielu urządzeń pomiarowych.

– Wszystkie badania offshore’owe mają właśnie tego typu wymagania. Trzeba pamiętać, że wysyłanie kilku różnych jednostek na obszar badawczy może spowodować przekroczenie budżetu na dany projekt – przypomina badacz.

– Zaangażowanie Oceanografa w badania dla branży offshore będzie dla nas m.in. dodatkowym źródłem finansowania. Pieniądze pomogą utrzymać statek w wysokim standardzie, w którym wciąż się znajduje. Nic nie trwa jednak wiecznie – stwierdza Jakub Idczak.

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

URZĄDZENIA BADAWCZE

Wykorzystujemy techniki hydroakustyczne.

– Nasz statek jest wyposażony w szereg urządzeń hydroakustycznych, jak echosonda wielowiązkowa, sonar boczny czy system podwodnej nawigacji – tłumaczy badacz.

– Te urządzenia są szczególnie przydatne podczas badań środowiskowych dla morskich farm wiatrowych – dodaje.

Inne ważne badania to dotyczą osadów i gruntów dna czy lokalizowania podwodnych przeszkód w postaci zatopionej broni czy wraków. Wśród wykorzystywanych tu urządzeń można wymienić m.in. wibrosondę i próbniki osadu.

– Te badania potrzebne są do poznania podłoża i ukształtowania dna. Dzięki nim dowiemy się, czy jest ono piaszczyste czy kamieniste, a wtedy automatycznie otrzymujemy wiadomość, czy jest stabilne dla posadowienie takiej konstrukcji, jak wiatrak – zaznacza J. Idczak

 

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

PIONIERSKIE BADANIE

– Nasi studenci uczestniczą w badaniach jako wykonawcy grantów, ale także wsparcie dla badaczy, w ramach praktyk – i w końcu jako młodzi badacze. Już z końcem maja wezmą udział w rejsie do Kilonii. To wszystko odbędzie się w ramach konsorcjum uczelni nadmorskich SEA-EU, do którego należy uczelnia. Nasi studenci będą prowadzić badania morskie wspólne z naukowcami – zapowiada prorektor ds. studentów i jakości kształceni.

Jednym z celów naukowych rejsu do Kadyksu jest porównanie cech danego obszaru morskiego z innymi obszarami wzdłuż zachodniego brzegu Europy.

Wśród badanych czynników jest jakość powietrza, akumulacja gazu w osadach powierzchniowych oraz poziom mikroplastików.

– W tak szerokiej skali geograficznej tego typu badania nie były jeszcze przeprowadzane, czyli w pewnym sensie nasze wyniki będą miały charakter unikatowy, a nawet pionierski – powiedział o badaniach dotyczących mikroplastików koordynator komitetu naukowego rejsu, dr hab. Adam Sokołowski, prof. UG.

(fot. Radio Gdańsk/Anna Rębas)

TRASA REJSU

Następny przystanek statku to Kilonia, gdzie część polskich naukowców wymieni się z zespołem badawczym Uniwersytetu Chrystiana Albrechta w Kilonii. R/V Oceanograf jest najbardziej zaawansowaną jednostką badawczą tego typu w Europie, więc udostępnienie jego potencjału innym zagranicznym ośrodkom otwiera bardzo dużo możliwości.

Planowo „Oceanograf” zacumuje w Kadyksie 17 czerwca, pięć dni później rozpocznie powrót do portu macierzystego w Gdyni. Cała trasa rejsu wynosi 4000 mil morskich, wraz z powrotem statek będzie na wodzie 39 dni.

Anna Rębas/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj