Spór o historyczną świetlicę „Solidarności” w Szczecinie. Dyrektor IDS odniósł się do zarzutów

Nz. Mateusz Smolana, dyrektor Instytutu Dziedzictwa Solidarności (Fot. gdansk.ipn.gov.pl)

W styczniu ubiegłego roku doszło do zawarcia porozumienia pomiędzy Miastem Szczecin, „Solidarnością” i Ministerstwem Kultury. Historyczna świetlica, należąca do miasta, miała zostać przekazana gdańskiemu Instytutowi Dziedzictwa Solidarności. Jak mówił kilka dni temu na antenie Radia Szczecin szef zachodniopomorskiej „Solidarności”, dokumenty utknęły, a sprawa stoi w miejscu. Do tych zarzutów odniósł się Mateusz Smolana, dyrektor IDS.

– Dokładnie rok temu mówiłem, że potrzebujemy tygodnia na sfinalizowanie przejęcia tych dwóch budynków, w których mieści się stołówka stoczniowa. Minął rok i mimo, że trzykrotnie monitowaliśmy, że w tej sprawie nic się nie dzieje, że jest kompletny zastój i nie wiadomo, co dalej, to sprawy nie posunęły się przodu. Trzykrotnie występowałem do przewodniczącego komisji krajowej, który jest pracodawcą pana Smolany, żeby go zmienić na bardziej kompetentnego, żeby sprawy posunęły się do przodu. Z przykrością stwierdzam, że Piotr Duda nie wyciągnął z tego wniosków. W związku z tym zwróciliśmy się do pana ministra Glińskiego, który deklarował w Szczecinie, że zajmie się sprawą, że przy wsparciu polityków PiS, szczególnie pana Brudzińskiego, oczekujemy, żeby to pozytywnie się skończyło – mówił na antenie Radia Szczecin Mieczysław Jurek, przewodniczący NSZZ „Solidarność” Pomorza Zachodniego.

„STAŁA RYWALIZACJA MIĘDZY GDAŃSKIEM A SZCZECINEM”

Jak podkreślał, szczecińska „Solidarność” domaga się powołania organizacji niezależnej od gdańskich struktur. – W niedzielę szczegółowo omówiliśmy tę sprawę i wystąpiliśmy o to, żeby powołać inną instytucję, niezwiązaną z komisją krajową i z Gdańskiem, bo stała rywalizacja między Szczecinem a Gdańskiem również tutaj ma miejsce. To jest chore, nie do przyjęcia. Jako szczecinianie, chcemy stworzyć grupę, która bezpośrednio się tym zajmie i instytucję, która nie będzie zależna i żaden Gdańsk czy ktokolwiek z Gdańska nie będzie miał wpływu na to, co robimy w Szczecinie z dziedzictwem „Solidarności” – dodawał Mieczysław Jurek.

Do licznych zarzutów Mieczysława Jurka odniósł się Mateusz Smolana, dyrektor IDS. – Przede wszystkim nie ma zgody na to, co powiedział przewodniczący ZR NSZZ „S” Pomorze Zachodnie, że IDS odpowiada za impas ws. przejęcia i przyszłej inwestycji w działkę o pow. 0,5 ha i obiekt ponad 8300 metrów kwadratowych. Zarówno pan premier Piotr Gliński, minister Jarosław Sellin oraz pan przewodniczący Piotr Duda wykazali się wrażliwością na potrzeby środowiska nie tylko związkowców, ale kombatantów i szczecińskiej społeczności, której leży na sercu ochrona miejsc związanych ze strajkiem w sierpniu 1980 oraz narodzinami „Solidarności”. Ten temat został przez nich podniesiony kilka lat temu. IDS podziela tę troskę i przekonanie, że tak ważne miejsce jak Świetlica Stoczni Szczecińskiej powinna mieć swojego gospodarza, przejść stosowną rewitalizację oraz posiadać odpowiednio skrojony plan aktywności kulturalnej i równolegle zarządczo-biznesowej – skomentował.

„NIE MA BEZPOŚREDNIEGO DOJAZDU DO ŚWIETLICY”

– Muszę zaznaczyć że jesteśmy jedyną instytucją kultury w kraju, która zrobiła więcej niż inne do tej pory oraz niż wynikałoby to z możliwości statutowych IDS (nie mamy zapisu o oddziale lub oddziałach zamiejscowych a sprawa przejęcia Świetlicy wpisuje się prawnie w rozumienie tego aktu jako tworzenia oddziału zamiejscowego). Podjęliśmy się rozmów z samorządem w Szczecinie, z ministerstwem, naszą kancelarią prawną oraz Komisją Krajową jako współzałożycielem IDS. Fakt przejęcia Świetlicy formalnie jest najłatwiejszy do wykonania, bo żadna ze stron nie wykazała się negatywnym podejściem do technicznego przekazania (dokument został w zasadzie stworzony). Aktualnie są dwa problemy, pierwszy to absolutnie pewny i niczym niezagrożony dojazd do budynku. W chwili obecnej nie ma bezpośredniego dojazdu do Świetlicy. Droga poprzez tereny przemysłowe jest obciążana służebnością przejazdu przynajmniej dwóch działających na terenach postoczniowych podmiotów gospodarczych. Zapewne jest to kwestia do rozwiązania, ale jest w gestii miasta Szczecin oraz Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków w Szczecinie – tłumaczył Mateusz Smolana.

– Drugą dla nas bardzo ważną kwestią jest sytuacja, która zaistniała, kiedy przedstawiliśmy plan utworzenia oddziału w Szczecinie z dokumentem analitycznym, w którym został przedstawiony szczegółowy schemat etatów i niezbędnych specjalistów do opracowania planu oferty kulturalnej dla Świetlicy oraz prowadzenia inwestycji polegającej na adaptacji i przygotowania planu zarządzania dla Świetlicy – mowa jest o działce 0,5 ha oraz ponad 8300 m2 powierzchni użytkowej obiektu budowlanego. Nadzorujący IDS Departament Dziedzictwa Kulturowego MKiDN słusznie zapytał o szczegóły planu kulturalnego oraz funkcjonalno-użytkowego po to, aby ściśle wyliczyć przyszłe koszty inwestycji i utworzenia oddziału IDS w 100 proc. ze środków publicznych. W związku z tym, że poza IDS oraz w IDS nie powstał taki plan, oczywistym stało się, że konieczne stało się powołanie Kolegium Konsultacyjno-Doradczego przy dyrektorze IDS, którego celem będzie określenie ram Programu Funkcjonalno-Użytkowego. Ciało to powinno zacząć swoje działania na przełomie lipca i sierpnia. Składać się będzie ze specjalistów z dziedziny inwestycji środków publicznych w kulturę, osób z udokumentowanym doświadczeniem, takim którego aktualnie nikt w IDS nie dysponuje. To, że skłaniamy się ku takiemu rozwiązaniu, wiedząc w jakiej sytuacji organizacyjnie, finansowo i prawnie jesteśmy, że chcemy zwrócić się z pytaniami do Kolegium – świadczy, że jesteśmy świadomi powagi sytuacji i tym samym jest miarą naszej odpowiedzialności za dysponowanie publicznymi środkami pieniężnymi – podkreślił dyrektor IDS.

„INTENSYWNY I ANGAŻUJĄCY ROK”

Jak tłumaczył, trwający rok jest trudny dla kierownictwa instytutu. – Dla państwowej instytucji kultury obecny rok jest bardzo intensywny i angażujący, bowiem z jednej strony realizujemy roczny plan merytoryczny, który jest obwarowany licznymi procedurami i procesami związanymi z prawem zamówień publicznych, a z drugiej strony dzięki dotacji celowej udzielonej przez pana premiera Glińskiego, aktualnie procedujemy zakup nieruchomości na siedzibę IDS w Gdańsku – dodawał Mateusz Smolana.

Poniżej udostępniamy pełne stanowisko Instytutu Dziedzictwa Solidarności ws. wypowiedzi Mieczysława Jurka na antenie Radia Szczecin:

mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj