Gdańskie zbiorniki retencyjne, w tym zbiorniki Warszawska i Cedrowa, są zarośnięte – alarmują słuchacze Radia Gdańsk. Okazuje się, że nie jest to niedopatrzenie, a efekt celowego działania, natomiast tereny przyległe wymagały zadbania i to musiało być zmienione. Gdański Zarząd Dróg i Zieleni ukarał wykonawcę, który mimo umowy nie zrealizował prac w terminie.
Bujna roślinność, która znajdowała się w okolicach zbiorników, została już uporządkowana. Przystąpiono również do naprawiania i oczyszczania powierzchni z kostki kamiennej – te prace mają zostać ukończone jeszcze we wrześniu.
PRZYCIĘCIE ROŚLINNOŚCI ZAJMUJĄCEJ TOŃ WODNĄ
Począwszy od tego miesiąca aż do stycznia planowane są z kolei częściowe przycinki roślinności w niektórych zbiornikach, wliczając zbiornik Warszawska. Działania mają na celu zwiększenie pojemności retencyjnej.
– To jest forma zielonej retencji i zielonej infrastruktury. Te rośliny pełnią funkcje napowietrzające zbiornik, a z drugiej strony w swoich kłączach kumulują różne zanieczyszczenia np. metale ciężkie, azot, fosfor, a z naszego badawczego projektu „Fanplesstic-sea” wynika także, że mają bardzo dużą zdolność do kumulowania tworzyw sztucznych – mówi rzeczniczka prasowa Gdańskich Wód, Agnieszka Kowalkiewicz.
TRZEBA ZACHOWAĆ ZŁOTY ŚRODEK
– Planujemy jesienią prace, które polegają na ograniczeniu tej zielonej infrastruktury, ponieważ musimy złapać taki złoty środek – z jednej strony dbać o ryby, płazy, ptaki i to całe środowisko wodne, a z drugiej strony pilnować, żeby gromadząca się tam bardzo bujna roślinność nie zabierała nam pojemności retencyjnej. Między wrześniem a styczniem można spodziewać się w Gdańsku częściowej przycinki z niektórych zbiorników. Spodziewamy się wycięcia około 30% roślinności, nie tej przybrzeżnej a tą zajmującą toń wodną – dodaje.
Średnio raz w miesiącu badane są podstawowe parametry wody, takie jak temperatura, tlen, przewodność i mętność.
Aleksandra Trembicka/aKa