Historyczny napis „ZOO” zniknął z mapy Gdańska. Teren, na którym stał, miasto sprzedało mieszkańcom pobliskich kamienic. Wspólnota oczekiwała stałej zapłaty. Władze ogrodu zoologicznego nie zdecydowały się wygospodarowanie dodatkowego funduszu w tym celu. Symboliczny kierunkowskaz widniejący na ul. Spacerowej rozsypał się bezpowrotnie podczas prac demontażowych.
Jak informuje wicedyrektor Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego Emilia Salach, w czerwcu ubiegłego roku zoo otrzymało informację od przedstawicieli wspólnoty o wykupieniu gruntu od gminy. Władze ogrodu zostały wezwane do usunięcia znaku bądź podjęcia negocjacji w celu zapłaty za powierzchnię reklamową. Kwota rocznie wynosiłaby 3600 złotych.
– Opłata nie była wysoka. Natomiast wolimy wydać pieniądze na nasze zwierzęta, infrastrukturę, a także udogodnienia dla naszych gości, niż na reklamę. Uznaliśmy wydatkowanie takiej kwoty na taki cel za niegospodarność – tłumaczy wicedyrektor.
ALTERNATYWNE ROZWIĄZANIA ODRZUCONE
Ponad pół roku trwały rozmowy na ten temat i poszukiwanie rozwiązań, by teren ten był udostępniony nieodpłatnie. Jednak propozycje barterowe składane przez zoo zostały odrzucone przez wspólnotę. Emilia Salach opisuje, że wśród składanych ofert było między innymi specjalne wejścia do zoo z przewodnikiem.
– Niestety nasze rozmowy przyniosły negatywny rezultat, chodziło tylko i wyłącznie o zapłacenie za ten teren. Zostaliśmy wezwani do usunięcia reklamy pod groźbą wystawienia faktury za nieodpłatne użytkowanie terenu i dlatego pod koniec ubiegłego roku ten znak stamtąd zniknął – informuje.
Powstała już wizualizacja nowego znaku. Ma on znaleźć się po drugiej stronie ulicy. Będzie to logo zoo przedstawiające łapę lwa. Zwierzę te jest patronem gdańskiego ogrodu zoologicznego.
Aleksandra Trembicka/jk