Poseł Konfederacji ostrzega: Trójmiasto straci 160 mln zł. Chodzi o modernizację taboru SKM

(fot. Radio Gdańsk/Jakub Stybor)

Kolejny przetarg w sprawie zakupu 10 nowych pojazdów przez PKP SKM Trójmiasto zakończył się fiaskiem. Zabrakło oferentów, którzy odważyliby się podjąć próby dostarczenia ich przed końcem 2023 roku. To właśnie wtedy mija termin rozliczenia dofinansowania unijnego, które zostało przyznane w roku 2016. – Stoimy przed realnym zagrożeniem utraty dofinansowania, w wysokości ponad 160 milionów złotych – ostrzega poseł Michał Urbaniak z Konfederacji.

Choć środki zostały przyznane sześć lat temu, pierwszy przetarg na zakup nowych składów kolejowych został ogłoszony w maju obecnego roku. Zdaniem Konfederacji, stan ten spowodowany jest trwającą od lat „wojenką” na linii Urząd Marszałkowski Województwa Pomorskiego (PO) – PKP SKM Trójmiasto (spółka skarbu państwa kontrolowana przez PIS). Obie strony od lat toczą spór o to, w jaki sposób sfinansowana miałaby być modernizacja taboru SKM Trójmiasto. Urząd chciał dofinansować zakup pojazdów w zamian za udziały w spółce – do takiej wymiany ostatecznie nie doszło. Spór „konsumował” jednak tyle czasu, że na kwestie kluczowe – np. rozpisanie przetargu – czasu zabrakło.

– Domagamy się wyciągnięcia konsekwencji wśród zarządu SKM Trójmiasto oraz Zarządu Województwa Pomorskiego, łącznie z marszałkiem Leszkiem Bonną, za zaistniałą sytuację, w której ciągłe podwyżki cen biletów oraz opóźnienia składów są na porządku dziennym, a archaiczny tabor stanowi podstawę floty pociągów. Należy podjąć decyzję o natychmiastowej inwestycji ze środków własnych PKP SKM Trójmiasto i natychmiastowego rozpisania nowego przetargu z terminem realizacji, który nie jest oderwany od rzeczywistości – domagają się politycy Konfederacji

Przyrównują podróżowanie 50-letnim, niezmodernizowanym taborem do podróży ikarusami w latach 80-tych, co – jak dodają – nie przystaje do wymogów i realiów XXI wieku.

PRODUCENCI BOJĄ SIĘ KAR ZA OPÓŹNIENIE

W związku z bardzo krótkim czasem pozostałym na rozliczenie przyznanych środków, krótki jest też termin, w którym wygrany przetargu powinien dostarczyć zamówione tabory. Producenci nie spieszą się zatem z braniem udziału w konkursie ofert, którego warunki pchają ich wprost pod katowski topór, czyli kary za opóźnienia.

– Gdyby przetarg został rozpisany wcześniej, najprawdopodobniej bez problemu znalazłby się producent – przekonują Konfederaci.

Urbaniak, jako poseł z Pomorza, złożył zapytania w trybie interwencji poselskiej do Marszałka Województwa Pomorskiego oraz do Zarządu PKP SKM Trójmiasto w związku z zaistniałą sytuacją. Pyta w niej, kto poniesie odpowiedzialność za ten stan rzeczy, a także jakie kroki zostaną podjęte w celu rozwiązania problemu ignorowania potrzeb mieszkańców Aglomeracji Trójmiejskiej. Poseł przekaże także prośbę do prezesa NIK o szczegółową i wnikliwą kontrolę procesu przetargowego.

Jakub Stybor/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj