Wątpliwości przy konkursie na kierownika gdańskiego schroniska. Czy ma wygrać konkretny kandydat?

(fot. Radio Gdańsk/Edyta Stracewska)

Prezes fundacji „Łączy Nas Polska” Natalia Nitek Płażyńska, mecenas Barbara Kaczmarek i gdańscy radni Prawa i Sprawiedliwości – Przemysław Majewski, Andrzej Skiba i Barbara Imianowska – alarmują, że mogło dojść do nieprawidłowości w konkursie na kierownika schroniska „Promyk”.

Na poniedziałkowej konferencji prasowej Natalia Nitek Płażyńska, prezes fundacji „Łączy nas Polska,” zauważyła, że wymogi, jakie są postawione kandydatom, są bardzo szczegółowe i sprofilowane, co może wskazywać, że spełnia je jeden człowiek.

– To powoduje, że wielu specjalistów jest wykluczonych, bo nie ma możliwości spełnienia rygorystycznych wymogów, które niewiele mają wspólnego z uczciwym procesem rekrutacyjnym – stwierdziła Nitek Płażyńska.

Dodała, że wymagania niezbędne na stanowisko kierownika schroniska wskazują, że ma to być osoba z wykształceniem wyższym na kierunkach: zoootechnika, zarządzanie placówką jednostki samorządu terytorialnego oraz zarządzanie zasobami ludzkimi. – To już jest bardzo zawężające. Myślę, że w Polsce mamy niewiele takich osób, które mają takie specjalizacje, łączące zupełnie różne dziedziny – powiedziała.

Wskazała, że kandydat na stanowisko kierownika ma mieć minimum pięcioletni staż pracy w miejscu opieki nad zwierzętami domowymi oraz doświadczenie w pracy z wolontariatem tejże placówki, a także doświadczenie w zakresie edukacji prozwierzęcej.

– Mamy tutaj duży mix umiejętności, bardzo specyficznych, których – podejrzewamy – nie spełnia zbyt wielu menadżerów dostępnych na rynku. Jest to raczej osoba, która już pracuje w schronisku, a zdajemy sobie sprawę z tego, że jest szereg kontrowersji dotyczących zarządzania tymże schroniskiem i właśnie one też się ujawniają w trakcie postępowania karnego, które toczy się w gdańskim sądzie – podkreśliła Nitek-Płażyńska.

PRACOWNICY SCHRONISKA NA LEPSZEJ POZYCJI

Radny Przemysław Majewski uważa, że rekrutacja na kierownika schroniska „Promyk” nie jest w pełni transparentna i oparta o zasadę konkurencyjności. – Wymogi postawione kandydatom powodują, że osoby będące już pracownikami schroniska są na lepszej pozycji. Będziemy domagać się wyjaśnień ze strony dyrekcji schroniska, jak i władz miasta – zaznacza Majewski.

KONIECZNE SĄ ZMIANY OSOBOWE

Mecenas Barbara Kaczmarek, prezes fundacji „Pies i Kot”, przypomina, że toczy się proces karny w sprawie znęcania się nad zwierzętami. – Gdańskim schroniskiem kierują osoby niekompetentne. Powinno się ono doczekać koncepcji na jego zarządzanie, bo zmiany osobowe na ludzi, którzy od lat tam pracują, nie doprowadzą do poprawy sytuacji zwierząt – zauważyła mecenas.

POSZUKIWANA OSOBA DOŚWIADCZONA

Emilia Salach, zastępca dyrektora Gdańskiego Ogrodu Zoologicznego, które zarządza schroniskiem, twierdzi, że konkurs na kierownika jest publiczny – każdy, kto ma odpowiednie kompetencje i doświadczenie, może w nim wystartować.

– Konkurs jest dwuetapowy, naturalnie podczas rozmowy kandydaci przedstawią swoje koncepcje prowadzenia placówki. Chcemy, by prowadziła ją osoba doświadczona i znająca się na funkcjonowaniu tego rodzaju instytucji – wskazuje Salach.

Nie wiadomo, ilu jest kandydatów na to stanowisko. Trwają analizy zgłoszeń. Następnym etapem konkursu będą spotkania z komisją.

Edyta Stracewska/PAP/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj