395. rocznica Bitwy pod Oliwą. Trwają prace nad monografią okrętu „Solen”

(fot. Narodowe Muzeum Morskie)

Narodowe Muzeum Morskie opracowuje monografię XVII-wiecznego żaglowca „Solen”, zatopionego przez własną załogę 395 lat temu, podczas bitwy pod Oliwą.

Wrak szwedzkiego okrętu „Solen” pozostaje jednym z najważniejszych zachowanych do dziś obiektów związanych ze słynnym starciem polskiej floty ze Szwedami. Pozyskane z niego zabytki znajdujące się w zbiorach Narodowego Muzeum Morskiego w Gdańsku są bezcennym zasobem informacji nie tylko o samej bitwie, ale również o ówczesnej żegludze i funkcjonowaniu flot wojennych epoki żaglowców. Już wkrótce źródła te zostaną w kompleksowy sposób zaprezentowane w interdyscyplinarnej publikacji, która opisując stan badań nad wrakiem „Solena”, ukaże także pełen obraz bitwy pod Oliwą i jej historycznego tła.

SZWEDZKIE SŁOŃCE NA DNIE BAŁTYKU

Jak przypomina Narodowe Muzeum Morskie, 30-metrowy galeon „Solen” został zbudowany pod koniec XVI woku lub w początkach XVII wieku w Republice Zjednoczonych Prowincji Niderlandów, skąd następnie zakupiono go dla marynarki szwedzkiej. Wraz z pięcioma innymi okrętami 28 listopada 1627 roku starł się na Zatoce Gdańskiej z dwiema eskadrami polskich żaglowców. Skutecznie atakowany przez polskie jednostki „Pan Morski” („Wodnik”) i „Biały Lew”, został w akcie desperacji wysadzony w powietrze przez własną załogę. To właśnie od jego zatopienia pochodzi słynne powiedzenie, że tego dnia „słońce (Solen) zaszło w południe” (bitwa rozgrywała się w godzinach porannych).

Bitwa pod Oliwą była wielokrotnie inspiracją dla artystów. Tu w monumentalnym ujęciu pędzla Mariana Mokwy z lat 30. XX wieku, obraz ze zbiorów NMM (fot. Narodowe Muzeum Morskie)

Wrak „Solena” odkryto prawie 350 lat później podczas budowy gdańskiego Portu Północnego. Od tego czasu archeolodzy podnieśli z niego ponad 6 tysięcy zabytków; wśród nich 20 spiżowych dział okrętowych. Z wraka pozyskano również ponad tysiąc monet srebrnych i miedzianych, liczne elementy uzbrojenia i przedmioty codziennego użytku, a także szczątki marynarzy, na podstawie których zrekonstruowano wygląd członków załogi. Obecnie wrak znajduje się na specjalnym, wyłączonym z inwestycji obszarze dna Bałtyku i w przyszłości będzie stanowić jeden z elementów podwodnego skansenu wraków.

„SOLEN” WCIĄŻ OBIEKTEM BADAŃ

Choć pozostałości „Solena” zostały na przestrzeni ostatnich dekad dokładnie przebadane, zespół archeologów podwodnych Narodowego Muzeum Morskiego przeprowadził w ostatnich miesiącach nurkowania, których celem było odszukanie niezlokalizowanych dotąd śladów bardzo drobnych elementów konstrukcyjnych. Miało to ogromne znaczenie dla powstającego właśnie pierwszego pełnego, najbardziej aktualnego opracowania historii żaglowca, nad którym obecnie pracuje zespół muzeum. Podczas kolejnych badań archeolodzy planują pobrać próbki drewna z dużego obszaru wraku, dzięki czemu możliwe będzie przeprowadzenie precyzyjnych badań dendrochronologicznych.

Fragmenty wraku „Solena” i jedno z jego dział podczas pierwszych prac badawczych na przełomie lat 60. i 70. XX w. (fot. NMM/Lech Nowicz)

Być może za kilka lat uda się stworzyć stanowiska archeologii podwodnej dla zainteresowanych archeologów i nurków. Koordynatorka projektu badawczego nad powstającą monografii Elżbieta Wróblewska i dyrektor Narodowego Muzeum Morskiego w rozmowie z Radiem Gdansk przyznają, że będzie to pierwsza taka publikacja w Europie.

– Cały czas trwają prace nad stworzeniem podwodnego muzeum wraków – mówi Robert Domżał.

Posłuchaj całej rozmowy:

Anna Rębas/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj