Pięciu podejrzanych o wyłudzanie pieniędzy z tarczy antykryzysowej COVID-19 usłyszało zarzuty w Prokuraturze Regionalnej w Gdańsku. Śledczy twierdzą, że grupa mogła oszukać Skarb Państwa na 7,5 miliona złotych.
Organizator procederu trafił do aresztu. Prokuratura ustaliła, że członkowie grupy nabyli ponad 30 różnych firm. Za ich pośrednictwem wyłudzali pieniądze w ramach rządowego wsparcia dla przedsiębiorców, w czasach lockdownu. Te podmioty gospodarcze nie spełniały jednak warunków do uzyskania pomocy. Podejrzani we wnioskach o dofinansowanie podawali fikcyjne dane dotyczące uzyskiwanych przychodów, zatrudnionych osób, a nawet miejsc prowadzonej dzielności. Oszukali urzędy z całego kraju, a zarzuty na razie dotyczą wyłudzenia prawie 2 milionów złotych.
Śledczy już ustalili, że straty Skarbu Państwa mogą wynieść nawet 7,5 miliona złotych. – Dodatkowo, na podstawie fałszywych dokumentów, sprawcy usiłowali wyłudzić z urzędów pracy kolejne świadczenia w kwocie ponad 1,3 miliona złotych. Podejrzani odpowiedzą za oszustwa i fałszowanie dokumentów. Grozi za to 10 lat więzienia. Wobec głównego organizatora procederu, na wniosek prokuratora, sąd zastosował tymczasowe aresztowanie na trzy miesiące. Wobec zatrzymanych zastosowano także środki wolnościowe w postaci dozoru policji – poinformowała prokurator Marzena Muklewicz z Prokuratury Regionalnej w Gdańsku.
Śledczy przeszukali domy i firmy podejrzanych. Zabezpieczyli dokumenty, samochód oraz cztery łodzie warte prawie pół miliona złotych.
Grzegorz Armatowski