Bulwersująca wypowiedź dyrektora ECS w Gdańsku: „Nie dorośliśmy do niepodległości i demokracji”

(Fot. ecs.gda.pl)

Wydaje mi się, że my w Polsce nie dojrzeliśmy do niepodległości, do demokracji – oznajmił dyrektor Europejskiego Centrum Solidarności w Gdańsku Basil Kerski. – Bo to jest jak w życiu dorosłym: trzeba się nawzajem szanować, spierać, a zdrowy jest dystans, indywidualizm – dodał.

Jak informuje TVP Info, kilka dni temu na oficjalnym serwisie miasta Gdańska ukazała się rozmowa przeprowadzona z szefem ECS Basilem Kerskim, który niedawno został wybrany na kolejną kadencję zarządzającego Centrum.

Kerski mówił m.in. o Lechu Wałęsie. Jak stwierdził, z byłym prezydentem można się zgadzać lub nie, ale „ma prawo do wypowiadania poglądów i powinniśmy go bardzo szanować jako niekwestionowanego lidera lat 80.”.

– On jest dla nas testem, czy my jako Polacy potrafimy rozdzielić zdrową kłótnię o współczesność, bo ona jest częścią demokracji, z wielkim szacunkiem dla bohaterów – dodał szef ECS, oceniając, że niektórzy ludzie „nie znając się na historii, używają jej do manipulacji i propagandy”.

„NIE DOJRZELIŚMY DO NIEPODLEGŁOŚCI”

– Każda wspólnota demokratyczna potrzebuje symboli. Potrzebuje wspólnej opowieści. Nawet nie chodzi, żeby mieć to samo zdanie, ale mówić innym tonem niż o współczesności. I to nam zniszczono – ocenił Kerski, cytowany przez TVP Info.

Dodał, że wystawa ECS „jest przykładem, że można w pluralistyczny sposób z szacunkiem mówić o ludziach”. – Ale żałuję, że zniknęło to ze sfery profesjonalnej polityki w Polsce – komentował.

Pytany, „czy stracił złudzenia, że przekona tych, których nie przekonał do siebie, do ECS i do wystawy”, Kerski odparł, że nie jest naiwny.

– Jestem pozarządowym państwowcem, nigdy nie pełniłem funkcji państwowych. Ta jest publiczna. Wydaje mi się, że my w Polsce nie dojrzeliśmy do niepodległości, do demokracji. Bo to jest jak w życiu dorosłym, trzeba się nawzajem szanować, spierać, a zdrowy jest dystans, indywidualizm – powiedział.

Europejskie Centrum Solidarności to instytucja kultury powołana przez miasto Gdańsk, Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Samorząd Województwa Pomorskiego oraz NSZZ „Solidarność” 8 listopada 2007 roku. Kerski zarządza centrum od 2011 roku.

KIM JEST BASIL KERSKI?

Jak opisywał „Dziennik Bałtycki”, Kerski jest synem Polki i Irakijczyka, ale z wyboru jest Niemcem. Przyszedł na świat w Gdańsku w 1969 r. jako Basil Sabah Kamil Khiry.

Jako dziecko cztery lata mieszkał w irackiej Diwaniji. Kolejne trzy ponownie w Gdańsku. Jako dziesięciolatek przeprowadził się wraz z rodzicami do Berlina Zachodniego, gdzie w roku 1993 na Freie Universität Berlin ukończył studia politologiczne.

W 1986 r. dobrowolnie zrzekł się polskiego obywatelstwa. Po studiach pracował w wielu amerykańskich i niemieckich instytucjach – między innymi w Bundestagu.

Jeszcze jako student ożenił się z Dorotą Danielewicz, tłumaczką literatury polskiej, mieszkającą na stałe w Berlinie. Dzięki niej poznał pisarza Pawła Huellego, a za jego pośrednictwem środowisko „gdańskich liberałów”, w tym Donalda Tuska i jego najbliższego doradcę Wojciecha Dudę (syna wysokiego rangą oficera kontrwywiadu wojskowego w czasach PRL) – wskazuje „Dziennik Bałtycki”.

W 2011 r. Kerski został szefem Europejskiego Centrum Solidarności. W artykule wskazano, że pośrednio uczestniczył także w pracach stowarzyszenia o nazwie Arbeitsgemeinschaft deutsch-polnische Verständigung (przemianowane później na Deutsch-Polnische Gesellschaft Bundesverband).

Utrudniało ono niemieckiej Polonii stworzenie jednolitej organizacji dachowej, reprezentującej interesy Polaków wobec władz RFN. Wymuszał to „Traktat o dobrym sąsiedztwie” z 17 czerwca 1991 r., sygnowany przez wywodzącego się ze środowiska „gdańskich liberałów” premiera Jana Krzysztofa Bieleckiego – wskazano w publikacji.

Przeciwnikiem nominacji był nawet były prezydent Lech Wałęsa, który na znak protestu postanowił wycofać się z rady programowej ECS. Gdy w 2017 r. przedłużano kadencję Kerskiego jako szefa ECS, oponował jedynie Krzysztof Wyszkowski.

Pozostawienie Kerskiego w roli dyrektora ECS nazwał „bezprawnym, grupowym zawłaszczeniem przez klikę polityczną”. On również na znak protestu opuścił Kolegium Programowe ECS.

TVP Info/mm

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj