Trójmiasto rajem dla miłośników zwierząt. Do Gdańska zjechały najpiękniejsze psy, a do Gdyni – koty [POSŁUCHAJ]

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Rozmaite rasy domowych pupili zjechały się z całego świata do Trójmiasta. W sobotę i niedzielę, 7 i 8 stycznia, trwają międzynarodowe wystawy kotów i psów rasowych.

W ten weekend coś dla siebie znajdą zarówno miłośnicy psów, jak i kotów. W Gdyni trwa Międzynarodowa Wystawa Kotów Rasowych. Równolegle w Gdańsku znajdziemy psi odpowiednik wydarzenia. Jest to dobra okazja, by przyjrzeć się wyjątkowym rasom i dowiedzieć się od ich hodowców wielu ciekawostek.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Na obie z wystaw hodowcy przyjechali z różnych części świata. Na temat swoich zwierząt wiedzą niemal wszystko. Część z odwiedzających nie ukrywa, że planuje zakup zwierzęcia i ma nadzieję, że po rozmowach z doświadczonymi opiekunami różnych ras znajdą tę idealną dla siebie.

RAJ DLA KOCIARZY

Na wystawę kotów można wybrać się w niedzielę w godzinach 9:00–15:30, a znajdziemy ją w Akademickim Centrum Sportowym w Gdyni. Wśród ras pojawiły się koty: somalijski, ragdoll, brytyjski, devon rex, burmski, rosyjski, orientalny, pokaźnych rozmiarów maine coon, czy lykoi, popularnie zwany kotem-wilkołakiem.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Jeśli ktoś zastanawia się, jakie w dotyku są sfinksy, które słyną z tego, że są łyse, tu może je pogłaskać i się o tym przekonać. Okazuje się, że skóra ta jest bardzo delikatna i miła. Jak trafnie opisuje ich właścicielka, przypomina w dotyku brzoskwinię, ponieważ ma lekki meszek. – Dodatkowo ich temperatura ciała podchodzi pod 40 stopni, co sprawia, że miło przytulić się do takiego małego termoforka – dodaje.

Wśród odwiedzających furorę robi również kot bengalski. Wyglądem przypomina małego lamparta i nie jest to przypadek, bo rasa ta jest krzyżówką właśnie dwóch małych lampartów – azjatyckiego i margaja z Ameryki Południowej. Hodowca zaznacza, że rasa ta jest spełnieniem odwiecznego marzenia ludzi – kot wygląda na dzikiego, ale nie zabija i jest „do kochania”. To też dobry wybór dla alergików, bo zwierzę nie ma podszerstka i nie alergizuje, a wielu gości podkreślało, że choć bardzo chcieliby mieć zwierzę, niestety są uczuleni i dlatego przed przyjściem na wystawę zaopatrzyli się w paczkę chusteczek i tabletki przeciwalergiczne.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

180 RAS PSÓW

W niedzielę, w godzinach od 10:00 do 18:00 w AmberExpo można obejrzeć wypielęgnowane i zadbane psy od maleńkich chihuahua do olbrzymich dogów czy mastifów. Na wystawie pojawiły się ponad dwa tysiące psów reprezentujących około 180 ras, wśród nich między innymi: pudle, husky, szpice, charty, labradory, samojedy i dalmatyńczyki.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Pembroke welsh corgi to rasa kojarzona z królową Elżbietą II, określana jako pieski pałacowe. Jak podkreśla ich właścicielka, psy wbrew powszechnej opinii bardzo chętnie przebywają na dworze, spacerują i drzemie w nich duży potencjał. – Należą do grupy psów pasterskich. Są śliczne, ale tak samo uparte. Niewątpliwie mają swój charakter i własne zdanie. Myślę, że to wiąże się z tym, do czego były przeznaczone: to psy walijskie hodowane po to, żeby wypasać bydło, konie, gęsi – opowiada.

Na wystawie można spotkać też lancera, który świetnie odnajduje się w wodzie i jest wykorzystywany do ratownictwa wodnego. Ten ogromny pies potrafi wyciągnąć naraz nawet trzy topiące się dorosłe osoby. – Kocha ludzi, dzieci i przede wszystkim wodę – wskazuje właścicielka.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Pojawiły się i świetnie kojarzone przez wszystkich owczarki długowłose. Co ciekawe, rasę tę uznano dopiero 11 lat temu. Obecnie jest wykorzystywana w służbach, a ich hodowcy podkreślają, że te psy są podatne na szkolenie i świetnie sprawdzają się do obrony właścicieli.

KOTY VS PSY

To, co jest zaletą dla miłośników psów, paradoksalnie jest wadą dla miłośników kotów. Psiarze kochają psy za to, że mobilizują ich do wybrania się na spacer. Niejeden właściciel podkreśla, że odkąd ma swojego pupila, może pochwalić się lepszą kondycją. Natomiast kociarze cenią koty właśnie za to, że nie są tak wymagające w opiece. – Zrywanie się z rana, zwłaszcza teraz, zimą, by wyprowadzić pupila, nie jest dla mnie – przyznaje przerażony tą perspektywą jeden z kocich opiekunów.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Właściciele psów przekonują, że ich pupili cechuje większa interakcja z człowiekiem, przywiązanie i możliwość treningu. – Koty raczej przywiązują się do miejsca, a pies pojedzie ze swoim właścicielem wszędzie. Mam wrażenie, że też łatwiej się go ułoży. Koty same dyktują warunki i robią, co im się podoba – uważa jedna z pań.

Kociarze poniekąd przyznają rację, jeśli chodzi o indywidualność kotów. Podkreślają jednak, że te zwierzęta potrzebują równie dużo czułości i na co dzień też witają się z nimi po powrocie z pracy czy przychodzą na kolana, żeby je głaskać.

NIE WSZYSCY SĄ W STANIE ZDECYDOWAĆ

I jak tu nie kochać obu tych gatunków? Wiele osób ma zarówno kota, jak i psa, a u każdego ceni inną z cech.

– Zawsze zarzekałam się, że nie będę miała kota, aż pewnego razu stanął taki jeden przed tarasem. Nigdy nie mów nigdy, teraz to moja największa miłość – podkreśla jedna z pań. – Nie potrafię się zdecydować, które zwierzę wolę i chyba dlatego nie mam żadnego. Każde ma swoje zalety i wady. Dwóch mieć nie mogę, a jakbym miała wybrać jedno, to bym nie wiedziała które – zażartowała druga.

(fot. Radio Gdańsk/Aleksandra Trembicka)

Wstęp na oba wydarzenia jest płatny. W Gdyni za wejściówkę zapłacimy dziesięć złotych, a w Gdańsku – około trzydziestu. Przez dwa dni na każdej z imprez zwierzęta są oceniane przez międzynarodową załogę sędziowską.

Posłuchaj materiału naszej dziennikarki:

Aleksandra Trembicka

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj