Prawie 300 kolizji i osiem wypadków – to bilans weekendu na pomorskich drogach. Atak zimy spowodował, że służby miały pełne ręce roboty i nie nadążały z obsługą stłuczek oraz odśnieżaniem ulic. Sporo pracy mieli też energetycy. Mieszkańcy niektórych gmin bez prądu byli przez prawie dobę.
Najgorsza sytuacja była w piątek i w nocy z piątku na sobotę. Intensywne opady śniegu skutecznie zablokowały ruch na wielu drogach. Kierowcy skarżyli się na zaśnieżoną Trasę Kaszubską i obwodnicę Trójmiasta. Tiry miały problemy z pokonaniem wzniesień, a pobliżu Matarni przewróciła się betoniarka.
Drzewa łamały się pod naporem śniegu i zrywały linie energetyczne. W krytycznym momencie bez prądu było ponad cztery tysiące domów, głównie w powiatach: kościerskim, kartuskim i bytowskim. Wszystkie awarie udało się naprawić w sobotę późnym popołudniem. W sobotę nad ranem w miejscowości Krzywe Koło auto uderzyło w drzewo – 46-letnia kobieta nie przeżyła.
W sumie w weekend pomorska policja odnotowała 295 kolizji i osiem wypadków. Zginęła jedna osoba, a siedem zostało rannych. Mimo fatalnych warunków jazdy 21 kierowców zdecydowało się prowadzić auto pod wpływem alkoholu.
Policja wciąż apeluje o rozwagę za kierownicą. Zimowe warunki jazdy utrzymają się co najmniej do końca tygodnia.
Grzegorz Armatowski/ua