Ponad 130 ostróg od Władysławowa do Kuźnicy i sieć czujników, która pomoże monitorować i przewidywać niszczycielskie działanie fal, a efekty będziemy mogli oglądać wszyscy na interaktywnej mapie. Zakończył się wart 75 milionów złotych projekt ochrony brzegów Półwyspu Helskiego.
Jak mówi Anna Stelmaszyk-Świerczyńska z Urzędu Morskiego w Gdyni, najdroższe były prace na plażach. – Ostrogi są zrobione mniej więcej co 100 metrów. Na lądzie z kompozytu, w wodzie – wykonane z drewna. Poprzednie były już dziurawe, a takie bardziej szkodzą niż pomagają – wyjaśnia.
W ramach projektu wybudowano także półkilometrową opaskę brzegową w Kuźnicy.
Działać zaczyna także monitoring falowania i prądów. Zapewnia go system boi i czujników umieszczonych na wysokości Jastrzębiej Góry, Kuźnicy, Jastarni i Pucka. Zbiera takie dane jak: falowanie, wiatr, poziom morza, kierunek transportu osadów, ale też pomiary pogodowe. Urzędnicy podkreślają, że ta wiedza pomoże dopracować przygotowany dla nich model.
– To jak my zabezpieczamy brzegi wynika z wieloletnich doświadczeń. Teraz nauka prawdopodobnie potwierdzi nasze doświadczenia, ale być może je skoryguje. Niszczące dla półwyspu są sztormy północno-wschodnie – tak obserwujemy. Ale dlaczego? Czy one zabierają ze sobą najwięcej rumowiska? Czy są jakieś inne przyczyny? To będziemy widzieć po modelu – mówią.
Specjalistyczne modele wykonał Instytut Budownictwa Wodnego Polskiej Akademii Nauk. Efekty pomiarów, także widoki z kamer oglądać można na stronie internetowej: polskibrzeg.ibwpan.gda.pl.
Opisywane prace wraz z wyposażeniem służb ochrony wybrzeża kosztowały 75 milionów złotych. Równolegle plaża w Kuźnicy została zasilona piaskiem z prac przy pogłębianiu dna w okolicach nowych falochronów Portu Północnego.
Sebastian Kwiatkowski/am