66-latek z Sopotu od lat znęcał się nad rodziną. Z domu zabrano go do aresztu

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

Do aresztu trafił 66-latek z Sopotu, który – zdaniem śledczych – od wielu lat znęcał się nad żoną i córką. Starsza z kobiet w desperacji próbowała popełnić samobójstwo. W końcu pokrzywdzone zdecydowały się powiadomić policję. Ta zatrzymała krewkiego napastnika.

Zaczęło się od tego, że policja dostała zgłoszenie, iż w jednym z mieszkań w Sopocie ojciec pobił dorosłą córkę. Na miejsce pojechali dzielnicowi.

– Obie kobiety w rozmowie z policjantami przyznały się, że 66-letni ojciec i mąż od wielu lat znęca się nad nimi, między innymi poprzez bicie, szarpanie, wyzywanie, zastraszanie i kontrolowanie, w wyniku czego doprowadził starszą z nich do targnięcia się w przeszłości na własne życie. Pokrzywdzone nigdy tego nie zgłaszały, bały się. Oświadczyły też, że dzień wcześniej 66-latek pobił córkę, bo ta spotyka się z mężczyzną, który mu nie odpowiada, a gdy matka ruszyła jej na pomoc, mężczyzna zaatakował także ją. Dzielnicowi od razu obezwładnili stawiającego czynny opór 66-latka i zatrzymali go jako podejrzanego o stosowanie przemocy w rodzinie. Z miejsca zamieszkania mężczyzna trafił do policyjnej celi – poinformowała podkomisarz Lucyna Rekowska z Komendy Miejskiej Policji w Sopocie.

Prokurator przedstawił 66-latkowi zarzuty fizycznego i psychicznego znęcania się nad rodziną. Sąd zdecydował się o aresztowaniu go na trzy miesiące. Grozi mu 12 lat więzienia.

(Fot. Radio Gdańsk/Grzegorz Armatowski)

POLICJA APELUJE: ZGŁASZAJMY PRZYPADKI PRZEMOCY

Pamiętajmy, że każda osoba, która doznaje przemocy lub jest jej świadkiem, może bezpiecznie i w zaufaniu zgłosić ten fakt pracownikom Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej w Sopocie, między innymi dzwoniąc pod numer telefonu 58 550 14 14, pisząc mailowo na adres Punktu Interwencji Kryzysowej: pik@mopssopot.pl albo osobiście zgłaszając się do placówki przy Alei Niepodległości 876 w Sopocie. Problem przemocy należy jak najszybciej zgłosić dzielnicowemu lub pod numerem 112.

Grzegorz Armatowski/MarWer

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj