Gdańskie obchody 109. rocznicy wymarszu I Kompanii Kadrowej. „Był namiastką wolnej ojczyzny”

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Przed dokładnie 109 laty w Krakowie zawiązała się grupa żołnierzy, która miała odegrać kluczową rolę w przyszłej polskiej armii. W niedzielę, w trakcie uroczystości pod pomnikiem Piłsudskiego w Gdańsku-Wrzeszczu, wspominano patriotyzm tych żołnierzy. Wielu przemawiających podkreślało znaczenie i odwagę tej niewielkiej kompanii, która swoją determinacją zapoczątkowała długą drogę do wolności.

109 lat temu w Krakowie sformowano pierwsze oddziały żołnierzy, którzy stanowić mieli przyszłych dowódców polskiej armii. 6 sierpnia 1914 roku około 150 żołnierzy ruszyło z błoń w kierunku zaboru rosyjskiego, obalając po drodze sowieckie słupy graniczne i zajmując Kielce.

– Odtąd nie ma ani Strzelców, ani Drużyniaków. Wszyscy, co tu jesteście zebrani, jesteście żołnierzami polskimi. Jedynym waszym znakiem jest odtąd orzeł biały — to fragment przemówienia Józefa Piłsudskiego do słuchaczy szkół oficerskich „Strzelca” i „Polskich Drużyn Strzeleckich”, czyli organizacji mających wykształcić kadry przyszłego Wojska Polskiego.

– 3 sierpnia 1914 roku w Krakowie powstał zalążek, 144 żołnierzy złożyło swoją przysięgę, a dowodził nimi Tadeusz Kasprzycki. Ten oddział traktowany był przez Piłsudskiego jako kuźnia oficerów, a kompania ta wymaszerowała z Krakowa 6 sierpnia. Poszli w stronę Miechowa, w Michałowicach obaliła rosyjskie słupy graniczne i nie napotkały w pierwszych dniach na opór. Zajęto Miechów, Książ czy Jędrzejów, gdzie ustanowiono polską administrację. 11 sierpnia o świcie trzy kompanie ruszyły do Kielc, które zajęto następnego dnia, gdzie powitano ich z wielką owacją — przypominał w trakcie niedzielnej homilii ks. prałat podpułkownik Wiesław Okoń, proboszcz Parafii Wojskowo-Cywilnej pw. Matki Odkupiciela w Gdańsku.

UROCZYSTOŚCI ODBYŁY SIĘ POD POMNIKIEM PIŁSUDSKIEGO

Po mszy świętej w kościele garnizonowym przy ul. Sobótki jej uczestnicy przeszli Aleją Grunwaldzką pod pomnik Józefa Piłsudskiego we Wrzeszczu, gdzie odbyły się oficjalne uroczystości z udziałem przedstawicieli rządu, samorządu, służb mundurowych, stowarzyszeń i harcerzy.

– Józef Piłsudski od samego początku mówił, że Polska musi sobie wyrąbać wolność na polu bitwy, nie na salonach, i tej idei ciągle się trzymał — mówił Stanisław Władysław Śliwa, prezes zarządu krajowego Związku Piłsudczyków RP. – Wprawdzie wymarsz z Krakowa nie był wydarzeniem na miarę wielkich działań bojowych, ale był namiastką wolnej i umiłowanej ojczyzny. Wolność przyszła przecież dopiero w 1918 roku, a trzy lata później marszałek przybył na Jasną Górę i powiedział „będę dumny z Polski, będę dumny ze swoich żołnierzy, wreszcie będę dumny z samego siebie, gdy będę mógł dać tej nieszczęsnej ziemi najcenniejszy dar Boży, dar swobody” – kontynuował Śliwa.

Według szefa związku piłsudczyków „Gdańsk tak polski jak dziś nigdy nie był”, a uroczystość jest wyrazem szacunku do dokonań Piłsudskiego i jego żołnierzy, ale też wyrazem miłości do ojczyzny dziś.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

DRELICH: PIŁSUDSKI WIEDZIAŁ, ŻE POLSKA MUSI BYĆ SILNA I MOCNA

– Wtedy, kiedy niewielu wierzyło w odzyskanie niepodległości, wtedy wyruszyła I Kompania Kadrowa. Maszerowała ona cztery lata, a po czterech latach Polska odzyskała niepodległość. Jak niewielu pokładało nadzieję po I wojnie światowej w to, że będzie wolna Polska, to Piłsudski wiedział, że Polska musi być silna i mocna. Przez całe swoje życie budował to silne państwo, bronił go, bo wiedział, jakim dla nas zagrożeniem jest Rosja — mówił wojewoda pomorski Dariusz Drelich.

Jak dodawał, „to nigdy nie przestało być aktualne”, bo „wtedy wielu też myślało, że możliwe jest jakieś porozumienie”.

– Wiedział on, że z Rosją to nie jest możliwe, a my nawet dziś możemy się o tym przekonać — wskazywał Drelich.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

SELLIN: ŻOŁNIERZY KADRÓWKI NIOSŁA WOLA WALKI O NIEPODLEGŁOŚĆ

Według wiceministra kultury i dziedzictwa narodowego Jarosława Sellina żołnierze I Kompanii Kadrowej wiedzieli wówczas, że „bez wojny narodów w Europie Polska raczej nie ma szans na odzyskanie niepodległości”.

– Kim było tych 144 żołnierzy kadrówki? To młodzi ludzie z rodzin ziemiańskich, inteligenckich, chłopskich i robotniczych. Byli wychowani na polskiej literaturze romantycznej, na pamięci o I Rzeczpospolitej i powstańcach styczniowych. Niosło ich marzenie, niosła ich wola walki o niepodległość i wolność, bo wiedzieli, że bez tego godne życie nie jest możliwe — mówił Sellin.

Jak przypominał, na początku, wydawało się, że niecałe 150 osób pod dowództwem Piłsudskiego „to straceńcy”, ale — stopniowo — w czasie lat wojennych liczba lojalnych patriotów stale rosła.

– Najpierw Legiony Polskie już urosły do 50 tysięcy i to nie tylko Polaków. Byli tam Żydzi, Węgrzy i przedstawiciele innych mniejszości, które niosły ze sobą tradycje I Rzeczpospolitej. Kiedy Polska odzyskała niepodległość, milionowa armia stawiła czoła bolszewickiej nawale w 1920 roku — kontynuował Sellin, dodając, że ci ludzie wiedzieli, że „zza biurka czy w ramach rozmów dyplomatycznych nie da się osiągnąć niepodległości”.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

W podziękowaniu za „krzewienie idei i czynów pierwszego marszałka Polski Józefa Piłsudskiego” order honorowy Związku Piłsudczyków RP otrzymał wojewoda pomorski, Dariusz Drelich.

(fot. Radio Gdańsk/Bartosz Stracewski)

Bartosz Stracewski/kł

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj