300 tysięcy złotych straciła starsza mieszkanka Gdańska oszukana metodą na policjanta. Kobieta myślała, że pomaga wnukowi, który rzekomo miał mieć wypadek za granicą. Gotówkę spakowała do siatki i przekazała nieznanemu mężczyźnie.
Ta historia jako ostrzeżenie przed bezwzględnością i podstępnym działaniem oszustów jest dedykowana osobom starszym, a także ich rodzinom. Policjanci apelują i ostrzegają przed tym, że oszuści wykorzystają najróżniejsze metody i sposoby, żeby ukraść pieniądze.
METODA „NA WYPADEK” JAKO SPOSÓB DZIAŁANIA OSZUSTÓW
Jedną z takich metod jest oszustwo „na wypadek”. Dzwoniąc do swojej ofiary, informują, że ktoś bliski spowodował wypadek i trzeba zapłacić określoną kwotę, aby uniknął sankcji karnych, w tym aresztowania. Najczęściej poszkodowaną jest kobieta w ciąży. Pieniądze mają być rzekomo dla prawnika, a odbiera je mężczyzna podający się za pracownika kancelarii.
OSZUSTWA NA „POLICJANTA” – ZAGROŻENIE DLA OSÓB STARSZYCH
Z policyjnych danych wynika, że świadomość społeczna dotycząca metod oszustwa „na policjanta” jest coraz większa, niestety zdarzają się sytuacje, że osoby starsze dają się zmanipulować i oszukać, dlatego rozmawiajmy ze swoimi bliskimi i przestrzegajmy przed przekazywaniem swoich oszczędności obcym.
79-letnia została oszukana w podobny sposób i łącznie straciła 300 tys. zł. Zgłoszenie w tej sprawie gdańscy policjanci odebrali po tym, jak prawdziwy wnuk kobiety wrócił z wakacji za granicą i powiedział, że nie miał żadnego wypadku. Do zdarzenia doszło w połowie lipca.
Jeżeli odbierzesz podobny telefon, pamiętaj o środkach ostrożności:
– Nie przekazuj pieniędzy obcym osobom, nie pozostawiaj ich w wyznaczonych miejscach, ani nie przelewaj pieniędzy na wskazane konto bankowe czy też za pomocą tzw. szybkiego przelewu.
– Nie działaj w pośpiechu i nie podejmuj od razu pieniędzy z banku.
– Jeżeli nie masz pewności, że zadzwonili oszuści, poradź się w tej sprawie znajomych, sąsiadów, rodziny czy policjanta – nr 112.
– Jeśli ktoś podaje się za funkcjonariusza Policji i żąda pieniędzy, rozłącz rozmowę, zadzwoń pod bezpłatny numer 112 i natychmiast poinformuj o takiej sytuacji.
– O każdym podejrzanym telefonie pilnie poinformuj policję – nr alarmowy 112.
Pamiętajmy, że ani policjanci, ani urzędnicy nie żądają od nas wpłaty pieniędzy, tym bardziej przez telefon.
Grzegorz Armatowski/vn