IPN upamiętnił Lecha Bądkowskiego. W Gdańsku otwarto wystawę poświęconą jego życiu

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

W Gdańsku upamiętniono Lecha Bądkowskiego – polskiego i kaszubskiego pisarza, dziennikarza, tłumacza oraz działacza politycznego. Na Placu Solidarności została otwarta wystawa obrazująca jego życie. Autorką jest Izabela Brzezińska z Instytutu Pamięci Narodowej.

Wystawa składa się z 18 plansz, na których znalazły się fotografie i opisy mówiące o życiu Lecha Bądkowskiego. Urodził się on 24 stycznia 1920 r. w Toruniu. Podczas II wojny światowej walczył o wolność Polski i Pomorza, a następnie przez wiele lat był pisarzem i działaczem społecznym.

– Na tej wystawie możemy zobaczyć Lecha Bądkowskiego jako małe dziecko, 10-letniego chłopca, dorosłego mężczyznę, żołnierza, podróżnika, działacza społecznego i jako u kresu życia starszą, schorowaną osobę. Walczył m.in. o to, aby Kaszubi byli lepiej traktowani w PRL i byli dumni ze swojej tożsamości. Pozostawił po sobie wiele dzieł literackich. W jego dorobku są m.in. bajki dla dzieci, reportaże – mówi autorka wystawy Izabela Brzezińska z Instytutu Pamięci Narodowej.

(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)

W JEGO DOMU ZAKŁADANO PODSŁUCHY

Działalnością Bądkowskiego zainteresowała się także Służba Bezpieczeństwa, która już w 1968 r. wszczęła przeciwko niemu sprawę operacyjną o kryptonimie „Inspirator”.

– W domu Lecha Bądkowskiego zakładane były podsłuchy. Sprawę prowadzono do końca jego życia. Wynikało to z jego zaangażowania w działalność społeczną, ale też impulsem było poparcie strajków – mówi Brzezińska.

WIELKI CZŁOWIEK

– Otwierając dzisiaj wystawę poświęconą Lechowi Bądkowskiemu, chcemy przypomnieć jego postać, ale jednocześnie oddać cześć zarówno jemu, jak i wszystkim ludziom solidarności. Bez zaangażowania i poświęcenia tych ludzi nie byłoby dzisiaj wolnej Polski – wyjaśnia dyrektor gdańskiego oddziału IPN Karol Piskorski.

– Jestem wzruszony, że poprzez tę wystawę czcimy jednego z największych gdańszczan i Polaków. Niektóre informacje na planszach są w języku kaszubskim. Lech uważał, że Kaszubi stanowią szczególną siłę Rzeczpospolitej – mówi prezes Zrzeszenia Kaszubsko-Pomorskiego, Jan Wyrowiński.

DALSZE PLANY

Wystawa nie jest jedyną inicjatywą upamiętniającą Lecha Bądkowskiego. Mają pojawić się kolejne.

– Na placu obok kościoła Św. Jana stanie pomnik mego ojca. Projekt już jest zatwierdzony. Jeszcze w tym roku ukaże się książka z jego politycznymi esejami. W książce tej publikujemy m.in. esej, który ojciec napisał w Londynie 1945 roku, mając 25 lat. Do dziś czytamy go z zainteresowaniem. Pobudza nas do myślenia. Chcemy także, żeby ta myśl była rozwijana – mówi córka Lecha Bądkowskiego, Sławina Kosmulska.

Wystawa będzie dostępna do 14 września.

Marta Włodarczyk/jk

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj