Przed gdańskim sądem nie rozpoczął się w czwartek proces Magdaleny Adamowicz. Sprawa miała wrócić na wokandę, ponieważ sąd okręgowy uchylił poprzedni uniewinniający wyrok. Eurodeputowana Koalicji Obywatelskiej jest oskarżona o błędne rozliczenie podatku i ukrywanie dochodu za najem mieszkań.
Wszystko przez skargę, którą do Sądu Najwyższego złożył obrońca Magdaleny Adamowicz. Adwokat Paweł Knap zaskarżył wyrok sądu okręgowego, który nakazał ponowienie procesu. Akta sprawy z Gdańska przesłano już do Warszawy, Sąd Najwyższy zarejestrował skargę, ale nie wyznaczył jeszcze terminu jej rozpoznania. W takiej sytuacji Sąd Rejonowy w Gdańsku musi czekać na rozstrzygnięcie Sądu Najwyższego.
Przypomnijmy, zdaniem prokuratury Magdalena Adamowicz nie wykazała 400 tysięcy złotych w zeznaniach podatkowych z lat 2011 i 2012. Sąd rejonowy uniewinnił europosłankę, ale wyrok został uchylony po apelacji prokuratury. Sędzia Mariusz Kaźmierczak mówił w uzasadnieniu, że sąd pierwszej instancji popełnił błędy i dlatego proces musi zostać powtórzony.
W pierwszej instancji prokuratura chciała, aby sąd ukarał Magdalenę Adamowicz grzywną w wysokości 300 tysięcy złotych.
Grzegorz Armatowski