W piątek na budowie Centrum Ekoinnowacji Politechniki Gdańskiej zawisła wiecha. Było to możliwe, bo budynek osiągnął swoją docelową wysokość. Będzie to nowoczesna placówka naukowo-badawcza, zajmująca się rozwojem „zielonych” technologii i proekologicznych rozwiązań.
Wśród obszarów badawczych znajdą się ochrona środowiska, m.in. oczyszczanie ścieków, gospodarka wodna i przeciwpowodziowa, energooszczędności w budownictwie, transporcie i przemyśle, odnawialne źródła energii (OZE), czy rewitalizacja zdegradowanych obszarów miejskich. Obiekt ma pełnić także funkcję dydaktyczną.
(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)
– Wkrótce obiekt będzie jednym z najważniejszych ośrodków badawczych w zakresie zielonych technologii w północnej Polsce. Jestem przekonany, że praca naszych naukowców w tak nowoczesnym obiekcie pozwoli na wdrożenie rozwiązań, które przyczynią się do poprawy jakości życia i ochrony naszej planety. To także ogromna szansa dla naszych studentów, którzy będą uczyć się w oparciu o praktykę, a nie teorię – mówi rektor Politechniki Gdańskiej Krzysztof Wilde.
– Chcemy na nowo przywracać zieloną produktywność do naszych miast, do Europy. Dzisiaj wiemy, że w ramach Unii Europejskiej toczy się bardzo ważny wyścig o technologie zielone. Chcemy, żeby to właśnie Gdańsk, województwo pomorskie w tym wyścigu wiodło prym. Wierzymy, że Politechnika Gdańska pomoże zrealizować ten cel, który sobie stawiamy – mówi wiceprezydent Gdańska Piotr Grzelak.
SYMBOLIKA
Jak podkreślił projektant budynku Antoni Taraszkiewicz, architektura jest sztuką, dlatego budynek ten będzie miał ważną symbolikę.
– Jednym z takich symboli będzie symbol nowoczesności, niezwykle potrzebnej dla tej uczelni. Ukierunkowana ma być ku energooszczędności i ekologii. To symbol znakomitej współpracy pomiędzy światem nauki, techniki, a światem biznesu. Mam nadzieję, że będzie także symbolem polskiej myśli architektonicznej – mówi Antoni Taraszkiewicz.
(Fot. Radio Gdańsk/Marta Włodarczyk)
Pieczę nad projektem sprawuje firma NDI. Centrum Ekoinnowacji powstaje przy ul. Siedlickiej.
Marta Włodarczyk/jk
