Pasażerowie linii Wizz Air przylecieli do Gdańska, gdzie okazało się, że w samolocie nie ma ich bagaży. Sytuacja dotyczy lotu z 5 października z Barcelony. – Trudno mi ocenić, ile to było osób, ale samolot był pełen – opowiada jeden z pasażerów pan Waldemar ze Słupska.
– To był lot W61706 z Barcelony. Najpierw start był opóźniony o ponad godzinę z powodu – jak nam powiedziano – strajku i problemów z załadunkiem bagaży – wspomina. – O tym, że bagażu w ogóle nie załadowano i odlecieliśmy bez niego, poinformowano nas na lotnisku w Gdańsku po kilkudziesięciu minutach oczekiwania przy tzw. karuzeli. Zdenerwowany tłum, zamieszanie, biuro reklamacji – kompletnie nieprzygotowane na taką sytuację. Jednym słowem: słabo. Nie było nawet druków reklamacji. Mija drugi dzień i zero informacji, a dodzwonić się do biura reklamacji nie sposób – opowiada pan Waldemar.
Reporter Radia Gdańsk wysłał do Wizz Air zapytanie o losy bagażu pasażerów lotu Barcelona-Gdańsk. Czekamy na odpowiedź przewoźnika.
Przemysław Woś/aKa