Zarzuty i kary finansowe dla siedmiu pomorskich firm związanych z ogólnopolską aferą odpadową. Służby środowiskowe przedstawiły efekty kontroli firm transportujących niebezpiecznie odpady, które miały nigdy nie dotrzeć do celu.
W skali kraju proceder na ogromną skalę miał trwać od 2018 do 2020 roku. Pomorscy przewoźnicy wykonali łącznie kilkaset transportów i przewieźli kilka tysięcy ton farb, lakierów i śmieci komunalnych składowanych potem w żwirowniach i wynajętych halach.
– Skierowaliśmy siedem zawiadomień do prokuratury o możliwości popełnienia przestępstwa polegającego na poświadczeniu nieprawdy w dokumentach. Sprawcom grozi od trzech miesięcy do pięciu lat pozbawienia wolności. W trzech sprawach zakończyliśmy postępowanie administracyjne. Kary sięgały do 85 tysięcy złotych – mówi Radosław Rzepecki z Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska w Gdańsku.
PONAD 68 OSÓB ZATRZYMANYCH
Zarzuty, między innymi kierowania zorganizowaną grupą przestępczą, usłyszał w sprawie Jacek B., który we wrześniu sam zgłosił się do śledczych. W sprawie prowadzonej przez Prokuraturę Regionalną z Katowic zatrzymano już ponad 68 osób.
Karę do miliona złotych, na mocy ustawy o odpadach, ponieść mogą także przedsiębiorstwa, które przekazały odpady nieuprawnionemu podmiotowi.
Sebastian Kwiatkowski/kł