Historię dwóch żołnierek, mieszkanek Gdyni, służących niegdyś w Armii Krajowej można obejrzeć w nowym filmie. Produkcja zatytułowana „Obecne – kobiety w Armii Krajowej” powstała przy współpracy Portu Gdynia i Muzeum Miasta Gdyni. Bez tych kobiet nie mielibyśmy dzisiejszej wolności – podkreśla Aleksander Wicka z zarządu Portu.
– Na jednym ze spotkań w muzeum miasta Gdynia powstał pomysł, żeby uhonorować, żeby opowiedzieć historię kobiet, bez których dzisiaj byśmy tutaj nie stali, nie mieli tej wolności, którą one dla nas wywalczyły. Port Gdynia od 100 lat buduje przyszłość gospodarki miasta, mieszkańców, zdajemy sobie z tego sprawę, że ta społeczna odpowiedzialność jest wpisana w naszą strategię – mówi Aleksander Wicka.
Według Karin Moder, dyrektor Muzeum Miasta Gdyni, to film niezwykły.
– Ten film to jest trochę inny format niż ten, do którego jesteśmy przyzwyczajeni. To przede wszystkim rozmowa i myślę, że jest to jakiś znak czasu, bo rozmowa to jest to, czego w tej chwili bardzo potrzebujemy, a właściwie może to jest tak, że otwieramy drzwi pokoju, w którym znajdują się historie, wojenne historie, czyli opowieść o wojennej codzienności kobiet walczących – mówiła.
Jedna z bohaterek filmu pani Krystyna Kodymowska, pseudonim „Stokrotka” zaznacza, że dziś podjęłaby taką samą decyzję i walczyła za kraj.
– Od samego początku życia i do chwili obecnej, gdyby była potrzeba, walczyłabym o wolność, wolność, jeszcze raz wolność, taką prawdziwą wolność, i o Polskę, bo jestem jak najbardziej zakochana w swoim kraju i będę o to walczyła zawsze – powiedziała.
Kolejna bohaterka – Krystyna Cembrzyńska-Piłat – przypomina wszystkim paniom o tym, że są niezwykle silne.
– Trzeba przypominać, że kobiety są bardzo odważne, bardzo samodzielne i samorządne a przede wszystkim mądre. Ktoś zapytał, czy w czasie okupacji, w czasie mojej pracy, ja się czegoś bałam. Otóż nie, nigdy się nie bałam – tylko raz – o rower – wyjawiła.
Edyta Stracewska/jk