Bezdomni i ubodzy zjedli w środę, 6 grudnia wspólny posiłek przygotowany przez wolontariuszy i księdza Jacka Sochę, proboszcza parafii świętego Mikołaja w Chyloni. Punktualnie o godzinie 15:00 przy kościele ustawili się ci, których sytuacja życiowa nie ułożyła się najlepiej. Z pomocy skorzystało prawie 80 potrzebujących.
Wielu z czekających na zupę przychodzi i chce – oprócz ciepłego posiłku – spotkać się i po prostu pobyć razem. Stali bywalcy zaprzyjaźniają się też z wolontariuszami. W sobotę, 9 grudnia minie sześć lat od pierwszego wspólnie zjedzonego posiłku. Tego dnia także odbędzie się uroczystość z tortem i – oczywiście – pyszną zupą.
Na pierwszych spotkaniach chętnych na zupę było około 20; ostatnio ich liczba dobija do prawie setki. Organizatorzy podkreślają, że nie wszyscy z nich są bezdomni. Wielu to samotni mężczyźni, którzy często po prostu nie potrafią przygotować sobie samodzielnie ciepłego posiłku. Przychodzi też coraz więcej samotnych kobiet, które straciły pracę.
ZUPA I INNE DANIA
Zupę przygotowuje w salce przy kościele sześć grup wolontariuszy. W środy spółdzielnia socjalna, która gotuje też dla dwóch gdyńskich domów pomocy społecznej, przywozi gotowe dania. Za każdym razem posiłek jest inny i przygotowywany przez inną grupę, co daje szansę na zaangażowanie, nie powodując przy tym zniechęcenia. Od poniedziałku trwa zbieranie produktów, a sama zupa powstaje od piątkowego wieczoru w kuchni domu parafialnego.
Przy parafii działa też magazyn z odzieżą, gdzie można zaopatrzyć się w buty, kurtki, czapki i rękawiczki.
POTRZEBY DUCHOWE
W dniu odpustu świętego Mikołaja prowadzący w kościele rekolekcje dominikanin ojciec Tomasz Nowak przeprowadził też krótkie rekolekcje adwentowe dla potrzebujących.
Posłuchaj materiału naszej reporterki:
– Cieszę się, że działająca w Gdyni już od sześciu lat inicjatywa pod hasłem „Zupa Chylońska” okazała się dla wielu szansą, którą potrafili wykorzystać. Nam zależy na spotkaniu z człowiekiem. To główny motyw naszego działania. To piękne, że „Zupa Chylońska” łączy nas w taki sposób – podkreśla charyzmatyczny ksiądz Socha.
Anna Rębas/aKa