W niedzielę w Bazylice Mariackiej odprawiona została msza święta w intencji śp. Pawła Adamowicza — zamordowanego pięć lat temu prezydenta Gdańska. – Musimy pokonać nienawiść — powiedział w trakcie homilii ksiądz Kazimierz Sowa.
– Jeśli dzisiaj mówimy o dziedzictwie Pawła Adamowicza, to mam wrażenie, że przede wszystkim musimy odkrywać w sobie gotowość, siłę do tego, aby usuwać z przestrzeni naszego życia osobistego, ale także społecznego nienawiść, która zatruwa człowieka i która wymierzana przeciwko bliźniemu obraca się także przecież zawsze przeciwko Bogu. Odwraca człowieka od Boga, który przychodzi z dobrą nowiną, z orędziem miłości, bo jest drogą, prawdą i życiem – zaznaczył ksiądz Kazimierz Sowa.
W uroczystej mszy uczestniczyło kilkaset osób, a także rodzina i przyjaciele tragicznie zmarłego prezydenta.
ŁAWECZKA PAWŁA ADAMOWICZA
Po mszy świętej na Wyspie Spichrzów odsłonięto ławeczkę Pawła Adamowicza. Stoi ona nieopodal kładki obrotowej na Motławie, która łączy Wyspę Spichrzów z Długim Pobrzeżem. Figura Pawła Adamowicza jest skierowana twarzą w stronę Żurawia.
– Cieszę się, że ta ławeczka powstała właśnie tu. Na stałe – także fizycznie – zagości tutaj pan prezydent Paweł Adamowicz. Myślę, że będziemy mogli siąść koło niego – nie tylko zrobić zdjęcie, ale razem ucieszyć się z tego, że upór przy ważnych sprawach ma sens. Myślę, że to także takie przesłanie dla nas, że nie zawsze sukces przychodzi łatwo, już teraz, za sekundę, ale czasem trzeba na niego długo i ciężko pracować – – mówiła prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz.
„NIE BĘDZIE SAMOTNY”
Córka zmarłego prezydenta, Antonina Adamowicz, zauważyła, że „dzięki tej ławeczce tata nie będzie samotny”.
– Cieszę się, że w miejscu, w którym ludzie rzeczywiście są, spędzają czas cały rok, siedzi tata. Będą mogli z nim usiąść, nie tylko do refleksji, ale nawet dla zabawnego zdjęcia – mówiła.
Edyta Stracewska/aKa