Od początku roku w Sopocie nie można palić w „kopciuchach”. Ma to na celu walkę o czyste powietrze. Sopocki magistrat zapowiada, że ci, którzy nie wymienili pieca, mogą spodziewać się wizyty straży miejskiej.
Sopot przez wiele lat przygotowywał się do tej chwili. Mowa tu przede wszystkim o wielu programach, które pozwalały wymienić piec całkowicie za darmo lub z dofinansowaniem rzędu 80 proc. Wiceprezydent Sopotu Marcin Skwierawski informuje, że obecnie w mieście jest kilkadziesiąt kopciuchów.
– Wykonaliśmy kolosalną robotę przez ostatnich kilkanaście lat. Szacuje się, że jeszcze w latach 90. w Sopocie było ponad osiem tysięcy kopciuchów. Dzisiaj zostało ich pewnie nie więcej niż 60. To jest nasz wspólny sukces. Jestem przekonany, że niedługo będziemy mogli ogłosić, że w Sopocie nie ma już ani jednego pieca na paliwo stałe – mówi wiceprezydent.
KONTROLE W SOPOCIE
Władze Sopotu zapowiadają kontrole straży miejskiej. Urzędnicy zamierzają przestrzegać wprowadzonych przepisów, tym bardziej że mieszkańcy mieli szanse na wymianę swoich pieców.
– Przypomnijmy, że Sopot nawet przez dwa lata dopłacał 100 proc. do wymiany ogrzewania. Jeżeli ktoś nie wymienił ogrzewania, nie skorzystał również z innych form wsparcia, będzie w najbliższym czasie mógł się spodziewać wizyty straży miejskiej. Będzie ona w pierwszej kolejności informowała i edukowała – dodaje Marcin Skwierawski.
Osoby, które mimo to będą korzystały z kopciuchów i będą paliły śmieciami, mogą spodziewać się mandatów o wysokości nawet pięciu tysięcy złotych. Te działania mają na celu walkę ze smogiem, który, szczególnie w okresie zimowym, jest sporym problemem w dużej części naszego kraju.
– Sopot jest ewenementem. My w ubiegłym roku nie mieliśmy ani jednego dnia, kiedy byłby przekroczony poziom PM10. Nie wiemy, co to jest smog, ale to jest też bardzo ważna rzecz. Smog to zabójca. Szacuje się, że jest około 50 tysięcy zgonów z powodu zanieczyszczeń związanych ze złym powietrzem. Musimy też mieć świadomość tego, że to jest zabójca i wszyscy musimy z tym walczyć – skomentował Skwierawski.
W GDAŃSKU STOPNIOWE ODCHODZENIE
Gdańsk, ze względu na swoją wielkość i wiele innych czynników, zamierza stopniowo odchodzić od kopciuchów. Pierwsze zmiany wejdą w życie w tym roku.
– Do września 2024 roku zakaz będzie dotyczył palenia w piecach węglowych klasy pierwszej i drugiej. Do końca 2026 roku w piecach klasy trzeciej i czwartej, a do końca 2035 roku w piecach z najwyższą klasą, czyli piątą – skomentowała Paulina Chełmińska z gdańskiego magistratu.
W Gdańsku trwają obecnie trzy programy, pozwalające na wymianę pieca z dofinansowaniem. – Pierwszym programem są po prostu dotacje z budżetu miasta, gdzie dofinansowanie sięga 20 tysięcy złotych. Dodatkowo mamy „Ciepłe Mieszkanie”, dzięki któremu w zależności od dochodu można zyskać od 15 do 25 tysięcy złotych dofinansowania, oraz program „Czyste Powietrze”, gdzie w zależności od dochodu oraz kryteriów termomodernizacji można uzyskać od 41 tysięcy do 135 tysięcy złotych dofinansowania – dodała Paulina Chełmińska.
Wszystkie informacje dotyczące wspomnianych programów można uzyskać w biurze energetyki Urzędu Miasta Gdańska. Dzięki nim wymienianych jest około dwustu pieców rocznie.
Posłuchaj:
Oskar Bąk/jk