Oddział Obserwacyjno-Zakaźny dla Dzieci otwarto w Szpitalu św. Wojciecha w Gdańsku. Będą tu leczone m.in. dzieci z chorobami przewodu pokarmowego, ostrymi infekcjami układu oddechowego, przewlekłymi schorzeniami wątroby, neuroinfekcjami oraz zespołami nabytych niedoborów odporności. Inwestycja umożliwi hospitalizację 25młodychpacjentów.
Poprzedni
Następny
Oddział został przeniesiony z Centrum Medycznego Smoluchowskiego w Gdańsku, wchodzącego w skład struktur Szpitali Pomorskich. Nie miał tam jednak odpowiedniego zaplecza diagnostycznego, brakowało też dostępu do intensywnej opieki medycznej. Teraz oddział ma nową siedzibę, znajduje się na parterze szpitala na Zaspie.
– Jest tu 20 łóżek z możliwością zwiększenia ich liczby do 25, jeśli zaistnieje taka potrzeba. Są też wydzielone części dla dzieci młodszych (czyli do 3 lat( i części dla dzieci starszych (do 18 roku życia). Nowy oddział jest położony w bezpośrednim sąsiedztwie z częścią pediatryczną oddziału ratunkowego – wyjaśnia Dariusz Kostrzewa, prezes zarządu Copernicus Podmiot Leczniczy w Gdańsku.
WYPOSAŻENIE I ZAGOSPODAROWANIE POMIESZCZEŃ
Jak informuje Katarzyna Brożek, rzecznik prasowy spółki Copernicus, oddział został odpowiednio wyposażony. Zakupiono aparaty EKG i USG, defibrylator, centralę monitorującą, pompy infuzyjne, inhalatory, kardiomonitory, ssaki elektryczne i aparaty do tlenoterapii wysokoprzepływowej.
Przebudowano łącznie ponad tysiąc metrów kwadratowych powierzchni użytkowej, tworząc na poziomie niskiego parteru między innymi poradnię laktacyjną, pokoje lekarskie, łazienkę dla pacjentów, sekretariat czy pomieszczenia magazynowe. Z kolei na poziomie wysokiego parteru zaprojektowano jedenaście dwułóżkowych sal dla pacjentów oraz trzy izolatki, jak również szatnię, zespół sanitariatów z natryskami, punkt pielęgniarski, pokój socjalny wraz z aneksem kuchennym czy gabinet diagnostyczno-zabiegowy oraz pomieszczenie dystrybucji mleka.
POTRZEBNA INWESTYCJA
– Oddział spełnia specjalne standardy, musi mieć śluzy i węzeł sanitarny. Nie ma tu świetlicy, dzieci więc nie będą wychodzić z sal, by nie zarażać innych pacjentów. Będą spędzać czas tylko w sali, razem ze swoimi rodzicami – wyjaśnia Sławomira Niedźwiecka, lekarz kierujący nowym oddziałem. – Leczone będą tu dzieci na przykład z ospą czy odrą. Oddział przy ul. Smoluchowskiego był już wygaszany, a w każdym województwie musi być tak punkt – dodaje.
Wcześniej na parterze szpitala na gdańskiej Zaspie mieściły się bloki operacyjne oraz kardiologia inwazyjna. – Na pewno jak pani doktor przyszła tutaj, to mówiła „Jakim cudem może się tu znaleźć oddział zakaźny?”. Dzisiaj jestem zachwycony tą inwestycją. Szpital wygląda tak jak powinien w XXI wieku – przyznaje marszałek województwa pomorskiego Mieczysław Struk. Z kolei wiceprezydent Gdańska Monika Chabior zaznacza, że to odpowiedź na potrzeby rodzin, które mierzą się z kryzysowymi sytuacjami. – Każdy rodzic, czy osoba opiekująca się dzieckiem, doskonale wie, że to, czego najbardziej potrzeba w momencie, kiedy pojawia się choroba, to troskliwa, specjalistyczna opieka. Pasja, troska i wiedza znajdą się właśnie w tym pięknym oddziale – dodaje wiceprezydent Gdańska.
Całkowity koszt inwestycji to blisko 16,3 miliona zł.