Rosną wymogi dotyczące rejestracji samochodów z żółtymi tablicami. Pomorski Wojewódzki Konserwator Zabytków podniósł z 30 do 40 lat wiek, w którym auto można wpisać do ewidencji zabytków. Mimo że ewidencja nie jest rejestrem, to jednak prawnie stanowi wymóg wystarczający do wydania żółtych tablic.
Jak ocenia Anna Turczyn z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku, obecnie wiele zarejestrowanych w ten sposób samochodów to w praktyce pojazdy użytkowe, a nie zabytkowe.
– Zwłaszcza auta osobowe z produkcji lat 90., z zachodniego rynku, mają bardziej charakter użytkowy niż unikatowy, wiążący się z definicją zabytku. Próbujemy powstrzymać napływ pojazdów włączanych do ewidencji, bo często rzecz sprowadza się do tego, by właściciele mieli ulgi – tłumaczy.
Dziś po Gdańsku jeździ około 3-4 tysięcy samochodów z żółtymi tablicami. Ich właściciele mogą liczyć na profity związane z ubezpieczeniami, przeglądami rejestracyjnymi, a w przyszłości także wjazdami do stref czystego transportu. Próg wieku wpisu do ewidencji jest decyzją każdego z konserwatorów. Na Podlasiu wynosi aż 50 lat.
Sebastian Kwiatkowski/ua