Ogarna gotowa do końca roku? Prace na ostatnim odcinku zaczną się po wakacjach [POSŁUCHAJ]

(Fot. Radio Gdańsk/Roman Jocher)

Remont ulicy Ogarnej w Gdańsku potrwa do końca roku – informują urzędnicy. Pierwotnie prace miały zakończyć się rok temu. Głównym powodem opóźnienia są liczne znaleziska archeologiczne. Remont ostatniego odcinka zacznie się dopiero po sezonie letnim.

– Obecnie obowiązuje termin wrześniowy. Z uwagi na pojawiające się prośby restauratorów i firm, które prowadzą działalność na ulicy Ogarniej, zdecydowano, że na kolejny, ostatni odcinek wejdziemy we wrześniu. W sezonie, kiedy panuje ruch pieszych, odbywa się Jarmark, jest potrzebne przejście. Prace rozpoczną się po wakacjach – zapowiada Aneta Niezgoda z Dyrekcji Rozbudowy Miasta Gdańska.

– Jednocześnie będą prowadzone obecne prace. Weszliśmy z rozbiórką na przedostatni odcinek i kontynuujemy prace nawierzchniowe na poprzednim fragmencie. Jesteśmy na dwóch odcinkach. Tak samo będzie w kolejnym etapie – precyzuje.

SYTUACJA MIESZKAŃCÓW

Radny Przemysław Majewski nie wierzy, że mająca roczne opóźnienie inwestycja zostanie zakończona w tym roku.

– Widzimy, że prace idą bardzo opornie. Niestety, nie są robione w porozumieniu z mieszkańcami. Ci wielokrotnie zwracali uwagę na problemy związane z odbiorem odpadów. Były też podnoszone uwagi o nadal niezabezpieczonych piwnicach pod kamienicami. Te problemy cały czas są zbywane. Obawiam się, że przez kolejne miesiące będą uciążliwością dla mieszkańców – prognozuje radny.

HISTORYCZNE PRZEDPROŻA

Opóźnienie ma być spowodowane przez liczne znaleziska archeologiczne. Fachowcy z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku przyznają, że na Ogarnej mają bardzo dużo pracy.

– Na każdym odcinku archeolodzy natrafiają na pozostałości przydatnych przedproży, które muszą zostać zadokumentowane i zainwentaryzowane. Nie można prowadzić prac w miejscu odkrycia. Trwają oględziny. Po nich trzeba zainwentaryzować odcinek, nad którym natrafiono na przedproże. Muszą być namierzone, zadokumentowane i opisane. Potem te przedproże są zabezpieczane geowłókniną i zasypywane – tłumaczy Piotr Klimaszewski z Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Gdańsku.

Koszt całej inwestycji ma wynieść 15 i pół miliona złotych.

Posłuchaj materiału dziennikarza Radia Gdańsk:

Oskar Bąk/pb

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj