Będzie więcej karetek na Pomorzu. Zmiany w planie ratownictwa medycznego dla regionu zapowiedziała wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. Liczba zespołów zwiększy się ze 102 do 113, z czego 85 będzie działać całodobowo.
– W Gdańsku zostaną uruchomione dwie dodatkowe całoroczne karetki. Zyskają Ujeścisko i Osowa. Również w gminie Kosakowo, Czarnej Dąbrówce, Stężycy i w Luzinie. W Baninie zespół ratownictwa stacjonować będzie nie przez 12, a przez 24 godziny. W Chyloni i Rumi zamiast 12 będzie to 16 godzin – wylicza Rutkiewicz.
Sezonowy zespół działać będzie także na Wyspie Sobieszewskiej. Całoroczne dyżury załogi karetki ratunkowej będzie miało również Władysławowo. Dotąd karetka stacjonowała tam tylko od maja do września.
– Mieszkańcy nie czuli się bezpiecznie. Zdarzały się sytuacje, że karetka nie dojechała na czas – przyznaje Wioleta Tomczak, posłanka na Sejm RP, która interweniowała w tej sprawie.
Zmiany odciążą zespoły pracujące w Pucku, Krokowej i Jastarni, które dotąd poza sezonem pomagały mieszkańcom prawie 15-tysięcznego Władysławowa.
Ratownicy z Władysławowa interweniowali w ubiegłym roku prawie 2300 razy. Średni czas dotarcia na miejsce to 20 minut. W połowie przypadków był dłuższy niż ustawowy.
– Zwiększamy bezpieczeństwo Polek i Polaków. Jesteśmy regionem wakacyjnym. Naszym celem jest, by każdy turysta przyjeżdżający na Pomorze miał poczucie, że jest ono miejscem nie tylko przepięknym, ale i bezpiecznym – przekonuje Agnieszka Pomaska, posłanka na Sejm RP i przewodnicząca Pomorskiego Zespołu Parlamentarnego.
Zatwierdzone przez Ministerstwo Zdrowia zmiany obowiązywać będą od lipca.
Sebastian Kwiatkowski