58 padłych, odstrzelonych lub odłowionych (i uśmierconych) dzików – to bilans pierwszych dwóch tygodni od wykrycia wirusa ASF, czyli afrykańskiego pomoru świń, w Gdyni. Jak dotąd wirus potwierdzono u 17 osobników. Służby weterynaryjne zamierzają jednak teraz zintensyfikować swoje działania.
Jak informuje zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Gdyni Piotr Jeliński, podjęto decyzję o likwidacji miejskich populacji dzików w Gdyni i Sopocie. Dokument dotyczący Gdyni już obowiązuje, a w Sopocie rozporządzenie ma wejść w życie jutro.
– W Gdyni obowiązuje rozporządzenie wyznaczające obszar skażony, a także drugie rozporządzenie, nakazujące odłów dzików z uśmierceniem w liczbie 80 sztuk. Teraz będzie rozporządzenie wyznaczające obszar skażony, z jednoczesnym nakazem odłowu z późniejszym uśmierceniem, na miasto Sopot. Mamy nadzieję, że ukaże się ono w dzienniku urzędowym w czwartek – wyjaśnia Jeliński.
We wspomnianym rozporządzeniu dla Sopotu powiatowy lekarz weterynarii określił liczbę dzików do odłowu z uśmierceniem na 60 sztuk. Likwidacja miejskich populacji dzików przeprowadzona ma być do końca maja.
Przypomnijmy: dwa tygodnie temu u padłych zwierząt znalezionych w Gdyni Karwinach potwierdzono zakażenie wirusem afrykańskiego pomoru świń.
– Na razie wirusa stwierdzono u dzików tylko w południowej części miasta. Od pierwszego stwierdzonego przypadku podjęliśmy 58 padłych, odstrzelonych lub odłowionych z uśmierceniem dzików. Dodatnich wyników zakażenia ASF jest 17. Na szczęście dotyczy to tylko okolic Karwin (granica z Małym Kackiem i granica z Wielkim Kackiem). To dotyczy miejskiej populacji dzika, poza tym zostały zintensyfikowane odstrzały sanitarne w obwodach łowieckich – mówi zastępca powiatowego lekarza weterynarii w Gdyni Piotr Jeliński.
Na terenie Gdyni obowiązuje zakaz wstępu do większości lasów. W Sopocie takie ograniczenia nie są planowane.
Marcin Lange/ua/raf