Chciał na targowisku kupić sadzonki pomidorów. Tymczasem natknął się na sprzedawców… amunicji

(Fot. Pomorska Policja)

Policjant z gdańskiej komendy, w czasie wolnym od służby, wybrał się na pobliskie targowisko po zakupy. Chciał popracować w domowym ogrodzie, zamierzał zatem kupić sadzonki pomidorów. Przechodząc obok jednego ze stoisk (w strefie, gdzie sprzedawane są tzw. starocie) zauważył leżące na straganie przezroczyste, plastikowe pudełko. Funkcjonariusz zwrócił uwagę na zawartość tego pudełka, gdyż były tam przedmioty wyglądające jak naboje. Okazało się, że nie tylko wyglądające, bo była to właśnie amunicja do broni palnej. 

Funkcjonariusz przedstawił się sprzedającemu, okazał legitymację służbową i poinformował go, że w związku z podejrzeniem, że jest to amunicja do broni palnej, zostaje zatrzymany. Powiadomił też oficera dyżurnego, który skierował na miejsce policyjny patrol. Po chwili do stoiska podszedł inny mężczyzna i powiedział, że razem z zatrzymanym sprzedają wystawione przedmioty. Drugi mężczyzna również został więc zatrzymany.

(Fot. Pomorska Policja)

Gdy na miejsce przyjechali policjanci, wylegitymowali mężczyzn i zabezpieczyli pudełko z nabojami. 52-letni obywatel Federacji Rosyjskiej oraz 41-letni obywatel Ukrainy zostali przewiezieni przez policjantów do komisariatu.

Zabezpieczone 10 sztuk amunicji zostały przekazane do badań biegłemu sądowemu z zakresu balistyki, który po ich zbadaniu ustalił, że są to naboje pistoletowe 8 mm do broni gazowej, na których posiadanie wymagane jest zezwolenie. Mężczyźni usłyszeli zarzuty usiłowania handlu amunicją bez wymaganego zezwolenia, zostali też objęciu policyjnym dozorem połączonym z zakazem opuszczania kraju.

Za handel amunicją bez wymaganego zezwolenia grozi kara nawet 10 lat więzienia.

raf

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj