Proces 45-latki, która w Gdańsku śmiertelnie potrąciła samochodem kobietę na hulajnodze, rozpocznie się od początku. Kobieta w pierwszej instancji została uniewinniona, ale Sąd Okręgowy uchylił wyrok do ponownego rozpoznania.
Chodzi o wypadek, do którego doszło w kwietniu 2022 roku na skrzyżowaniu ulic Dolne Młyny z Potokową. Oskarżona odpowiada za nieumyślne spowodowanie tragicznego w skutkach wypadku. Jak mówiła w uzasadnieniu sędzia Izabela Retyk, sąd wydając wcześniejszy wyrok, popełnił błędy w ocenie zeznań świadków.
– Zupełnie niezrozumiała jest szczególnie ta ocena dotycząca drugiej części zeznań, które zaobserwował świadek, w jaki sposób później oskarżona zachowywała się, jak poruszała, jak przez 14 metrów to ciało było dalej pod samochodem. Tu sąd z niezrozumiałych dla Sądu Okręgowego względów przyjął, iż to jest jakiś element wyobrażeń świadka – powiedziała sędzia Retyk.
Przypomnijmy, że sąd pierwszej instancji orzekł, że to kierująca hulajnogą była winna. Na skrzyżowaniu, na którym doszło do wypadku, nie ma przejścia dla pieszych i przejazdu rowerowego. Zdaniem sądu hulajnogę należało więc przeprowadzić, ale wcześniej ustąpić pierwszeństwa przejazdu samochodom.
Grzegorz Armatowski