Zaskakujące eksperymenty, nietypowe pokazy i wykłady. W czwartek, 23 maja rozpoczął się Bałtycki Festiwal Nauki. Gmach Politechniki Gdańskiej wypełnił się stoiskami, na których można zobaczyć, jak nauka działa w praktyce.
Można wziąć udział w warsztatach, dyskusjach i pokazach laboratoryjnych, wysłuchać wykładów, obejrzeć prezentacje multimedialne lub spędzić czas na pikniku naukowym. Bałtycki Festiwal Nauki stanowi także okazję, żeby zajrzeć do uczelnianych pracowni i laboratoriów na co dzień niedostępnych dla zwiedzających.
– Zrobiliśmy układ, który nazywa się Can Crusher. Stworzony był już w zeszłym roku, ale teraz został ulepszony, bo wcześniej często padały nam cewki. Robimy show. Chodzi o to, żeby zachęcić ludzi do nauki, pokazać im coś ciekawego – tłumaczy Kacper Grzesiuk, student Politechniki Gdańskiej.
Can Crusher jest jednym z najgłośniejszych i najbardziej efektownych pokazów przygotowanych przez studentów. Prezentuje skutki działania indukcji magnetycznej w nietypowy sposób. Widzowie mogą spodziewać się huku eksplodujących puszek i widoku latających krążków.
FESTIWAL PROMUJĄCY NAUKĘ
Bałtycki Festiwal Nauki jest jednym z największych tego typu wydarzeń w Polsce. Stanowi okazję, aby dowiedzieć się czegoś o prowadzonych w regionie badaniach i najnowszych osiągnięciach techniki. Podczas festiwalu, odbywającego się na Politechnice Gdańskiej w maju każdego roku, uczelnię odwiedza ponad 15 tysięcy osób.
Festiwal może odwiedzić każdy, niezależnie od wykształcenia i wieku. Wstęp jest bezpłatny, ale na część zajęć obowiązuje wcześniejsza rejestracja. Wydarzenie potrwa do niedzieli, 26 maja i zakończy się naukowym piknikiem na gdańskiej Górze Gradowej.
Więcej można dowiedzieć się >>>TUTAJ.
Posłuchaj materiału naszego reportera:
Oskar Bąk/puch





