Sztab kryzysowy po pożarze hali w gdańskim porcie. Znamy najnowsze informacje

(fot. Radio Gdańsk/Kuba Kaługa)

Akcja gaśnicza w Gdańsku jest pod kontrolą. W tej chwili nie ma niebezpieczeństwa dla mieszkańców i turystów przebywających w regionie – poinformowała wojewoda pomorska Beata Rutkiewicz. Pożar w hali magazynowej w Nowym Porcie w Gdańsku wybuchł w niedzielę ok. godz. 17:00. W obiekcie znajdowały się między innymi zabawki z tworzyw sztucznych.

Starszy brygadier Marian Hinca, zastępca Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP, powiedział na konferencji prasowej, że podczas akcji gaśniczej elementem sprzyjającym była odpowiednia siła i kierunek wiatru, który nie przesuwał gazów pożarowych w stronę mieszkańców.

– Monitorowaliśmy te gazy pożarowe. Nasze urządzenia nie wykazały żadnych substancji toksycznych, niebezpiecznych dla mieszkańców – podkreślił.

OGROMNA ILOŚĆ PALNYCH CIECZY

Marian Hinca wskazał, że w magazynie była składowana ogromna ilość materiałów palnych.

– Nikogo to jednak nie dziwi, do tego właśnie służą magazyny. Zaskoczyła nas natomiast ogromna ilość palnych cieczy. Na początku szacowaliśmy, że jest to około 150 palet. Później okazało się, że faktycznie było ich 240. To ogromna ilość, która spowodowała wielkie obciążenie ogniowe i niesamowitą dynamikę rozwoju pożaru – tłumaczył zastępca Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP.

KONTROLE NA TERENIE MAGAZYNU

Mimo, że magazyny służą właśnie do przechowywania tego typu materiałów, w hali w Nowym Porcie mogła być jednak składowana ich nadmierna ilość. W środku były m.in. tworzywa sztuczne, tekstylia i węglowodory, czyli oleje silnikowe i paliwa. Na tym terenie były przeprowadzane kontrole.

– Czynności prowadził na początku tego roku Komendant Miejski Państwowej Straży Pożarnej w Gdańsku. Stwierdził wówczas i określił, że magazyn prawdopodobnie może mieć nadmierną ilość składowanych materiałów łatwopalnych, co podwyższałoby jego deklarowane obciążenie ogniowe. Tą wątpliwość zgłoszono do zarządcy, zalecając jednocześnie przeprowadzenie stosownych przeliczeń – tłumaczył Marian Hinca. Dodał także, że nic mu nie wiadomo o obliczeniach przeprowadzonych przez zarządcę oraz ich wynikach.

OTWARCIE PORTU WEWNĘTRZNEGO

Jak podał Arkadiusz Marchewka, wiceminister infrastruktury, o godzinie 15:00 planowano otwarcie portu wewnętrznego w Gdańsku.

– Służby odpompowują wodę z kei, zbierają i neutralizują zanieczyszczenia w kanale portowym oraz na zaporach. Równolegle ustalana jest przyczyna pożaru – poinformował.

OTWARCIE KĄPIELISK

Najwcześniej w połowie tygodnia mogą zostać otwarte kąpieliska, które zostały zamknięte z powodu pożaru w Nowym Porcie. Chodzi o trzy w Gdańsku-Brzeźnie: przy molo, przy Domu Zdrojowym i na wysokości al. Hallera. Sanepid pobrał już próbki wody do badań. Na wyniki trzeba będzie poczekać dwa dni.

– Będziemy obserwować przede wszystkim wyniki badań dzisiejszych próbek. Dopiero one dadzą nam odpowiedź, w jakim w ogóle kierunku będzie ta sytuacja zmierzać. Będziemy jeszcze pobierali próbki kolejno jutro i w środę – tłumaczyła Anna Obuchowska, Państwowy Pomorski Wojewódzki Inspektor Sanitarny. – Pierwsze wyniki naszych badań będą znane w środę. Będziemy oczywiście współpracować ze wszystkimi innymi służbami, które będą nam pomagały w ustaleniu, kiedy możemy realnie otworzyć kąpieliska – dodała.

MAKSYMALNIE CZTERY GODZINY DALSZYCH DZIAŁAŃ

Zastępca Pomorskiego Komendanta Wojewódzkiego PSP przekazał, że na miejscu pożaru pracuje jeszcze około 60 strażaków. Akcja pożarowa trwa już ponad 20 godzin. Strażacy muszą jeszcze ograniczyć pożar na powierzchni kilkudziesięciu metrów kwadratowych. Działania gaśnicze powinny zakończyć się w ciągu maksymalnie czterech godzin.

Posłuchaj materiału Kuby Kaługi:

Kuba Kaługa/IAR/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj