Posłanka Koalicji Obywatelskiej Agnieszka Pomaska wskazuje, że Marek Formela za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości zarobił niemal 3 miliony złotych, dzięki reklamom ze spółek skarbu państwa. – Tą sprawą powinna zająć się prokuratura – przekonuje.
Agnieszka Pomaska ujawniła, że dziennikarz i właściciel „Gazety Gdańskiej” Marek Formela zarobił blisko 3 mln zł na reklamach ze spółek skarbu państwa. Posłanka zarzuca dziennikarzowi, że wydawane przez siebie czasopismo zamienił w „gazetkę propagandową”.
– Można było przeczytać wywiad z Andrzejem Jaworskim albo Dorotą Arciszewską-Mielewczyk lub też poznać lepszą wizję Gdańska kandydata do Sejmu Tomasza Rakowskiego. Są też artykuły o aktywności ministra Sellina. Były też paszkwile na Donalda Tuska, na włodarzy Trójmiasta, na wszystkich, którzy nie zgadzali się z ówczesną władzą. Mówię o tym dlatego, że jeśli te wszystkie informacje zostaną potwierdzone, będziemy mieli do czynienia z bardzo poważnym przestępstwem, nadużyciem na ogromną skalę – wskazała Pomaska.
Posłanka dodała, że jej zdaniem mogło tu dojść do popełnienia przestępstwa, a sprawą powinna zająć się prokuratura. – Tylko jeden człowiek na spółkach skarbu państwa, dorobił się blisko 3 milionów złotych. Moim zdaniem w sposób niesłuszny. Będę chciała, żeby zbadała to prokuratura. Ja jednocześnie zwrócę się do każdej z instytucji, które przeznaczały środki na tego człowieka, o przeprowadzenie audytu, ze szczególnym uwzględnieniem wydatków na reklamy, w tym te płynące do Marka Formeli – zapowiedziała.
FORMELA NIE ROZMAWIA Z RADIEM GDAŃSK
Marek Formela odmówił komentarza Radiu Gdańsk, wysyłając nam krótką wiadomość. – Bez przyjemności informuje, że nie rozmawiam z przedstawicielami mediów publicznych przejętych przemocą instytucjonalną – stwierdził.
Oskar Bąk