Radni PiS: podczas rocznicy zamachu w Wilczym Szańcu oddano hołd naziście. Muzeum odpowiada

Radni PiS w Gdańsku Andrzej Skiba i Przemysław Majewski oraz radna PiS samorządu woj. pomorskiego Natalia Nitek-Płażyńska (fot. Radio Gdańsk/Oskar Bąk)

Radni Prawa i Sprawiedliwości złożyli do prokuratury zawiadomienie w związku z organizacją w Dworze Artusa wydarzenia związanego z 80. rocznicą zamachu na Adolfa Hitlera w Wilczym Szańcu. Politycy twierdzą, że doszło do propagowania nazizmu. Przedstawiciele Muzeum Gdańska odrzucają zarzuty i uważają, że doszło do przeinaczenia.

Jak mówili politycy PiS na konferencji przed budynkiem Prokuratury Okręgowej w Gdańsku, sprawa dotyczy wydarzenia zorganizowanego 16 lipca w Dworze Artusa (który jest oddziałem Muzeum Gdańska) z okazji 80. rocznicy zamachu na Adolfa Hitlera w Wilczym Szańcu. Podczas tej uroczystości miano oddawać publicznie hołd zamachowcowi Clausowi von Stauffenbergowi, „niemieckiemu naziście wzywającemu do eksterminacji Polaków i Żydów”.

„NIE MOŻNA ZROBIĆ Z NAZISTY BOHATERA”

Radny Andrzej Skiba zauważył, że „nie można robić z nazisty bohatera”. – Nie było tam żadnych sprawiedliwych, a przynajmniej nie na takim szczeblu. Ci, którzy pełnili wysokie funkcje w niemieckiej administracji, w niemieckim wojsku czy też w niemieckiej partii, to nie byli ludzie z przypadku. Prędzej można mówić historycznie o próbie puczu, ale nie o żadnym powstaniu – tłumaczył.

W podobnym tonie wypowiedział się radny Przemysław Majewski. – Słyszymy, jak publicznie lekceważone, tłumaczone, bądź też chwalone są wydarzenia, które w gruncie rzeczy dotyczyły nazistów i były przez nazistów zorganizowane. Stauffenberg był nazistą, nigdy się tego nie wyrzekł – podkreślił.

Według polityków PiS Stauffenberg „popierał Adolfa Hitlera jeszcze przed dojściem tego do władzy, uczestniczył w szkoleniach nazistowskiej organizacji SA, odpowiadał się za wypowiedzeniem Traktatu Wersalskiego i aneksją Austrii przez hitlerowskie Niemcy”.

Zdaniem radnych „propagowanie i publiczne czczenie nazisty Clausa von Stauffenberga wyczerpuje (…) znamiona przestępstwa opisywanego w art. 256 kk czyli publicznego propagowania nazizmu”. Autorzy zawiadomienia zwracali uwagę, że wydarzenie zorganizował Konsulat Generalny Republiki Federalnej Niemiec w Gdańsku. – Uczestniczyło w nim co najmniej kilkadziesiąt osób, w tym przedstawiciele władz samorządowych – podali radni PiS.

MUZEUM GDAŃSKA ODPOWIADA NA ZARZUTY

Muzeum Gdańska wyjaśnia, że wydarzenie było częścią 8. edycji międzynarodowego festiwalu STN:ORT, który odbywa się na Mazurach i w Gdańsku, a jego głównym przesłaniem jest współpraca narodów. Jednocześnie instytucja ta podkreśla, że dyskusja historyczna dotycząca próby zamachu sprzed 80 lat była typowo historyczna i nie miała na celu propagowania nazizmu.

Rzecznik muzeum, Andrzej Gierszewski, twierdzi, że wydarzenie wyglądało inaczej niż przedstawiają je radni PiS. – Ubolewamy nad tym, że osoby, które wypowiadają się publicznie na temat tej konferencji, nie uczestniczyły bezpośrednio w tym wydarzeniu i swoje relacje opierają na informacjach przekazywanych z trzeciej ręki. Podczas uroczystości nie gloryfikowano nazizmu, a sami organizatorzy dystansowali się bądź odcinali się od osoby pułkownika Stauffenberga i zamachowców. Wypowiedzi uczestników uroczystości są dostępne publicznie na profilu Konsulatu RFN w Gdańsku – przekazał Gierszewski.

Oskar Bąk/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj