Europejskie Centrum Solidarności to historyczne miejsce, które można uznać za serce Gdańska. W 44. rocznicę podpisania porozumień sierpniowych postanowiliśmy zachęcić naszych słuchaczy do zwiedzenia tej instytucji.
W niezwykłą podróż przez współczesną historię Polski zaprosiliśmy was wraz z Beatą Szewczyk, a nasze plenerowe studio odwiedzili zarówno pracownicy ECS, jak i byli opozycjoniści z czasów PRL, sygnatariusze porozumień sierpniowych.
TYSIĄCE EKSPONATÓW WARTYCH OBEJRZENIA
O licznych eksponatach prezentowanych w Europejskim Centrum Solidarności opowiedział nam dr Przemysław Ruchlewski, zastępca dyrektora ds. naukowych i zbiorów ECS.
– To setki metrów archiwaliów, prawie 70 tys. zdjęć, tysiące eksponatów. Cała wystawa jest dla mnie przygodą z historią, bo tę wystawę współtworzyłem. Na wystawie jest m.in. mapa stoczni. Mało kto wie, że to oryginalna mapa, która była zawieszona, by stoczniowcy wiedzieli, gdzie co się znajduje. Odrestaurowaliśmy ją i jest na wystawie. Najważniejsza na naszej wystawie jest chyba mapa 21 postulatów. Podobnie kaski, których jest 1980 – mówił Przemysław Ruchlewski.
Posłuchaj całej rozmowy:
JAK WYGLĄDAŁ SIERPIEŃ ’80?
Nasze studio odwiedziła także Henryka Krzywonos-Strycharska, sygnatariuszka porozumienia gdańskiego. Na naszej antenie wspominała sierpień 1980 roku.
– W tym czasie bezimienne kobiety spały na trawnikach, były w stoczni. Siedziały w szatniach, wychodziły na teren, sprawdzały, czy wszystko jest w porządku. Niektóre wątpiły we wszystko, co się dzieje. Ludzie w tym czasie się bali, to nie było proste. Ja wówczas nie zdawałam sobie sprawy z tego, co robię – podkreślała.
Henryka Krzywonos opowiedziała również historię zatrzymania przez siebie tramwaju przy Operze Bałtyckiej. Posłuchaj:
OPOZYCJA DEMOKRATYCZNA
Kolejnym naszym gościem była Bożena Rybicka-Grzywaczewska, pierwsza asystentka przywódcy Solidarności Lecha Wałęsy oraz społeczniczka, która ponad 30 lat temu stanęła na czele Gdańskiej Fundacji Dobroczynności. W rozmowie z Beatą Szewczyk opowiedziała o swojej działalności w strukturach opozycji demokratycznej w PRL.
– Wstąpiłam do Ruchu Praw Człowieka i Obywatela, mając 20 lat. Szłam swoją drogą, lecz śladami moich braci. Nie było konkretnego momentu, w którym podjęłam decyzję dołączenia do ruchu, tylko stopniowo się wdrażałam. Najpierw brałam udział w akcjach ulotkowych. To właśnie po moim nieudolnym rozklejaniu ulotek zostałam zatrzymana przez ówczesną milicję – opowiadała.
Posłuchaj rozmowy:
SZTUKA NA FASADZIE ECS
W ramach Dnia Solidarności i Wolności do jutra możemy podziwiać performatywną instalację wideo na fasadzie ECS. Nasze plenerowe studio odwiedził autor tej projekcji oraz artysta wizualny i transmedialny, dr Robert Sochacki.
– Moja czułość na to, co dzieje się wokół nas, sprawia, że mam wiele pomysłów na obrazy. To już trzecia realizacja na budynku ECS w moim wykonaniu. Tworzenie instalacji nie staje się dla mnie rutyną, za każdym razem jest zabawa. Budynek ECS starzeje się razem ze mną i z naszą współpracą – wskazywał.
Posłuchaj rozmowy:
OPOWIEŚCI O SIERPNIU ’80 TO JUŻ LEGENDY
Prezydent Gdańska Aleksandra Dulkiewicz, choć dnia podpisania porozumień sierpniowych nie pamięta, gdyż miała wtedy zaledwie rok, ma wiele wspomnień związanych z tym wydarzeniem z uwagi na jej rodziców. Na antenie Radia Gdańsk podzieliła się ze słuchaczami historycznymi opowieściami rodzinnymi.
– Moi rodzice byli zaangażowanymi członkami Ruchu Młodej Polski. Opowieści o sierpniu 1980 roku to już legendy rodzinne. Z historii opowiadanych przez rodziców wiem, że te 44 lata temu byłam tu nie raz – moja mama przychodziła pod bramę stoczniową z roczną Olą w wózku. Te historyczne, archiwalne zdjęcia pokazują, ilu ludzi czekało codziennie pod bramą na wiadomości. To uświadamia nam, jak ważna jest rola mediów i tablic, które kiedyś tu wisiały. Mam też mnóstwo wspomnień z domu rodzinnego pełnego ludzi. Moi rodzice użyczali jedno z pomieszczeń dwupokojowego mieszkania na tajne komplety w stanie wojennym – opowiadała.
Posłuchaj całej rozmowy:
LEKCJA HISTORII
Ostatnim gościem plenerowego studia Radia Gdańsk był Bogdan Lis, jeden z czołowych opozycjonistów w PRL, działacz Wolnych Związków Zawodowych Wybrzeża i Solidarności, sygnatariusz porozumienia gdańskiego, uczestnik obrad Okrągłego Stołu oraz przewodniczący rady ECS. Na antenie dał nam ważną lekcję historii – opowiedział o wielu sytuacjach związanych z jego działalnością.
– W wieku 18 lat uczestniczyłem w protestach robotniczych. Widziałem wiele rzeczy, w tym ataki milicji, a także śmierć i krzywdę ludzką. Pamiętam stoczniowca leżącego na moście przy Raduni. Został on skrzywdzony przez czołg i próbował się podnieść, lecz nie mógł. Nikt mu nie pomagał, ponieważ wokół trwały walki. Ten obraz mam w głowie do dziś, choć doświadczyłem wielu różnych sytuacji – wskazywał.
Posłuchaj rozmowy:
ua/mk