Na gdańskim cmentarzu Srebrzysko pożegnano Jacka Rybickiego – związkowca, społecznika i polityka

Kaplica na Cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

W poniedziałek na gdańskim cmentarzu Srebrzysko odbył się pogrzeb Jacka Rybickiego. Działacza związkowego, posła na Sejm, nauczyciela i byłego wiceprzewodniczącego komisji krajowej NSZZ „Solidarność” żegnali członkowie rodziny, bliscy, a także solidarnościowcy z całego kraju. Oprócz pełnienia wielu innych funkcji, Jacek Rybicki zasiadał także w radzie programowej Radia Gdańsk.

Uroczystości pogrzebowe rozpoczęło nabożeństwo w Bazylice św. Brygidy. Przed mszą minister Andrzej Dera odczytał list od prezydenta Andrzeja Dudy i odznaczył pośmiertnie Jacka Rybickiego Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski za wybitne osiągnięcia w działalności publicznej i związkowej oraz za zasługi dla przemian demokratycznych w Polsce.

Po mszy zebrani udali się na cmentarz Srebrzysko, gdzie oprócz rodziny i bliskich obecni byli m.in. zastępca przewodniczącego krajowej komisji NSZZ „Solidarność” Grzegorz Adamowicz, a także związkowcy i parlamentarzyści Janusz Śniadek i Marian Krzaklewski oraz związkowiec, były poseł i senator Jan Rulewski.

Kondukt żałobny na Cmentarzu Srebrzysko, ostatnia droga Jacka Rybickiego (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

LICZNE ZASŁUGI

W czasie uroczystości liczne zasługi zmarłego przypomniał przewodniczący zarządu regionu gdańskiego NSZZ „Solidarność” Krzysztof Dośla.

– Już nie porozmawiamy, już nie pospieramy się o Polskę – bo, poza żoną, córką i synem, to była twoja największa miłość. Jacek Rybicki, przewodniczący zarządu regionu gdańskiego w latach 1993-1998, wiceprzewodniczący komisji krajowej, zastępca obecnego tu Mariana Krzaklewskiego, później sekretarz komisji krajowej u przewodniczącego Janusza Śniadka. A zaczęło się w czasie strajku na Uniwersytecie Gdańskim, najdłuższym strajku w historii uniwersytetu, kiedy Jacek został szefem informacji strajkowej. Wówczas zainicjował wydawanie „Reduty Strajkowej” i ją poprowadził, to była gazeta strajkujących studentów. Współtworzył niezależne zrzeszenie studentów na uczelni. W latach 80. był nauczycielem w V LO w Gdańsku, polonistą, jednocześnie będąc redaktorem naczelnym „Wiatru od Morza”, pisma ukazującego się w podziemiu. Pisał wówczas jako Krzysztof Rój. Zapytany, dlaczego „Rój”, powiedział, że przecież to oczywiste, bo „rój” to wspólnota. Wszystko co robił, robił w imię wspólnoty. Po ’89. roku był współtwórcą i członkiem władz „Solidarności” oświatowej”. Na początku lat 90. był jednym z tych, którzy inicjowali i współtworzyli pierwszą platformę dialogu społecznego, którą stał się Pakt o przedsiębiorstwie państwowym. Później był współtwórcą i jednym z liderów Akcji Wyborczej Solidarność, posłem na Sejm, wiceprzewodniczącym klubu parlamentarnego AWS, współzałożycielem i pomysłodawcą Pomorskiego Instytutu Demokratycznego, a także współtwórcą Kaszubsko-Pomorskiej Szkoły Wyższej w Wejherowie – wspominał Dośla.

Pogrzeb Jacka Rybickiego na Cmentarzu Srebrzysko w Gdańsku (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

POKOJOWA REWOLUCJA

– Pytał mnie, już wówczas doświadczonego, jak ma się zbratać, przytulić do pracowniczej wiary – skąd wiał wiatr na cały kraj i świat – do stoczniowców, portowców. Wówczas doszliśmy do pierwszego porozumienia, że tą drogą będzie intelektualny wysiłek nauczyciela wyczytany w książkach. I tak to ziarno rozrosło się później w różnych organizacjach związkowych, społecznych i politycznych, których celem głównym było zakończenie pokojowej rewolucji. Jak walczyć bez przemocy, pokojowo, metodami demokratycznymi z totalitaryzmem, wyniósł może z sali katechetycznej. I udało się, odniósł zwycięstwo. Polska, Jacku, ma twoją twarz – powiedział Jan Rulewski.

„BYŁEŚ IDEALISTĄ”

– Wierzyłeś, że wszystko możemy i tę wiarę przekazałeś nam. Obowiązkiem naszym jest brać w tym świecie udział z przekonaniem, że możemy go zmieniać, a kształt rzeczywistości zależy od nas, od tego, kim jesteśmy, jak postępujemy na co dzień w każdej sprawie, czy nam się chce, a powinno. Intelekt ceniłeś ponad wszystko, błyskotliwą rozmowę, dobry tekst, poezję, satyrę. Lubiłeś się śmiać i śmiałeś się serdecznie. W oczach zawsze miałeś ten błysk, gotowość na radość z rozmowy. Słowa kochałeś, a one odwdzięczały się tym samym. Widziałeś świat w człowieku większy jeszcze niż ten fizyczny, a tych światów… ile? Byłeś idealistą, nie idealnym, ale naszym. Od zawsze i myśleliśmy, że jeszcze będziesz – mówiła córka zmarłego.

Cmentarz Srebrzysko w Gdańsku. Grób Jacka Rybickiego (fot. Radio Gdańsk/Piotr Puchalski)

Zapraszamy do wysłuchania materiału, w którym Jacka Rybickiego wspominają Krzysztof Dośla i były przewodniczący „Solidarności”, założyciel oraz lider partii AWS Marian Krzaklewski.

Posłuchaj materiału:

Piotr Puchalski

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj