Po piątkowym tragicznym wypadku na pętli tramwajowej w Gdańsku rozgorzała dyskusja na temat „sugerowanych przejść dla pieszych”, a prezydent Aleksandra Dulkiewicz zapowiedziała ich audyt. Czym się charakteryzują? Czy pieszy ma na nich pierwszeństwo? Sebastian Kwiatkowski zapytał o to drogowców, a także uczestników ruchu.
Nie mają oznakowania, ale są wyposażone w elementy poprawiające bezpieczeństwo. Drogowcy apelują o szczególną ostrożność podczas korzystania z sugerowanych przejść dla pieszych.
– Takie rozwiązania w przepisach funkcjonują od dwóch lat – zauważa Agata Lewandowska z Biura Zarządzania Ruchem Drogowym w Gdańsku. – Żeby wyznaczyć takie przejście musimy zapewnić pieszemu bezpieczeństwo, a jednocześnie nakładamy na niego obowiązek ustąpienia pojazdom. Czyli muszą zachować ostrożność, nie mogą wtargnąć przed jadący pojazd – precyzuje.
Drogowcy zastrzegają, że od niedawna w polskim prawie pieszy, nawet wchodzący na zebrę, nie ma pierwszeństwa przed tramwajem.
CZYM JEST PRZEJŚCIE SUGEROWANE?
Tymczasem dla większości pieszych sugerowane przejście jest zagadką. Mylone bywa z drogą dla rowerów albo wydeptaną w trawie ścieżką.
Posłuchaj:
Przypomnę, że w Gdańsku odbyć ma się audyt pętli tramwajowych i nieoznakowanych miejsc przejścia przez tory. To konsekwencje tragicznego wypadku na pętli Łostowice-Świętokrzyska, gdzie pod torami tramwaju zginął pięcioletni chłopiec.
– Niebawem uruchomimy szeroko zakrojoną kampanię informacyjną i edukującą o zasadach bezpiecznego zachowania na przejściach, drogach rowerowych oraz ulicach – pisze w mediach społecznościowych Aleksandra Dulkiewicz. – Zadbamy o to, by każdy – od najmłodszych po seniorów – miał pełną wiedzę na temat tego, jak bezpiecznie poruszać się po mieście – dodaje.
Wyjaśnieniem dokładnych okoliczności tragedii zajmuje się prokuratura. Piszemy o tym w artykule: Zaczyna się śledztwo w sprawie tragicznego wypadku na pętli tramwajowej w Gdańsku
Posłuchaj całego materiału:
Sebastian Kwiatkowski