Władze Gdańska podpisały list intencyjny z PGE Energia Ciepła i GPEC dotyczący dekarbonizacji systemu ciepłowniczego. Prezydent miasta Aleksandra Dulkiewicz powiedziała, że to ważny krok na drodze do redukcji emisji dwutlenku węgla.
Prezydent Dulkiewicz, zapewnia, że dołoży starań, by mieszkańcy nie płacili więcej z powodu zmian.
– Równocześnie z podpisaniem listu intencyjnego powołaliśmy zespół roboczy, który nie tylko ma wypracować konkretne kroki, ale także skupić się na kwestii ekonomicznej, czyli zadbać o to, żeby nie było konieczne sięganie do kieszeni mieszkańców, a jeśli już, to aby było to sięganie w jak najmniejszym stopniu – mówi prezydent Gdańska.
Prezes Grupy GPEC Marcin Lewandowski dodaje, że przygotowania do wielkich zmian dopiero trwają, ale już teraz są konkretne rozwiązania.
– Zakładam, że największą rolę w Gdańsku będzie grała elektryfikacja. To znaczy, że z prądu, który jest coraz bardziej ekologiczny, coraz bardziej czysty, będziemy produkować ekologiczne, czyste ciepło: w pompach ciepła, w kotłach elektrodowych. Przed nami sporo pracy, żeby ten model dopracować, dopasować i zrobić go jak najefektywniejszym dla mieszkańców i dla naszej firmy – wyjaśnia Marcin Lewandowski.
Mariusz Michałek, wiceprezes zarządu PGE Energia Ciepła, podkreśla, że proces odchodzenia od węgla już trwa.
– Pierwsze kroki już poczyniliśmy. Możemy się tym pochwalić przed całą Polską, że jako pierwsi w Gdańsku zamontowaliśmy kotły elektrodowe, które już teraz pozwalają obniżyć emisję dwutlenku węgla. Mamy w planie wielkoskalową pompę ciepła, mamy w planie magazyn energii. Natomiast nie jest to proces, który trwa rok, dwa, czy trzy lata. Realizując te inwestycje musimy też patrzeć pod tym kątem, że cały czas mieszkańcy Gdańska muszą mieć zapewnione dostawy ciepła – mówi Mariusz Michałek.
Władze Gdańską chcą zredukować emisję dwutlenku węgla przez miasto o 30 proc. do 2030 roku.
Oskar Bąk