Kradła sztuczne kwiaty z ogródków restauracji w Gdańsku. Grozi jej ponad siedem lat więzienia

Zdjęcie ilustracyjne, nie dotyczy opisywanego zdarzenia (fot. pixabay.com)

Gdańscy policjanci zatrzymali 47-latkę, która okradała ogródki restauracji. Jej łupem padły ozdoby, między innymi sztuczne kwiaty. Funkcjonariusze odzyskali wszystkie skradzione przedmioty, a kobieta usłyszała zarzut kradzieży z restauracji dekoracji wartych ponad 935 złotych. Drugi z pokrzywdzonych lokali wycenił straty na 720 złotych i w tym przypadku gdańszczanka odpowie za wykroczenie.

W środę przed północą operator monitoringu ze Straży Miejskiej w Gdańsku powiadomił policjantów, że na ul. Długiej kobieta kradnie ozdoby z ogródków restauracji. Na miejsce pojechali funkcjonariusze policji i wylegitymowali 47-latkę, która wyciągała sztuczne kwiaty z ozdoby otaczającej drzwi wejściowe restauracji. Podczas interwencji mundurowi znaleźli przy kobiecie 51 sztucznych kwiatów, 21 ozdobnych gałązek, 6 kompletów lampek oraz kamyczki dekoracyjne. Kobieta przyznała się, że ukradła te przedmioty i chciała zabrać je do domu. Funkcjonariusze przewieźli gdańszczankę do komisariatu i wystawili jej wezwanie na przesłuchanie.

Kwiaty ukradzione z ogródków gastronomicznych w Gdańsku (fot. KMP w Gdańsku)

KWIATY NADAL KUSIŁY

Około godziny 3:00 w nocy policjanci, ponownie na skutek zgłoszenia od operatora monitoringu, pojechali w rejon śródmieścia, gdzie ta sama kobieta miała kraść sztuczne i żywe rośliny z ogródka baru. Mundurowi zauważyli 47-latkę na ul. Wały Jagiellońskie. Miała przy sobie torbę, w której były lampki dekoracyjne, 4 żywe kwiaty i 40 sztucznych. Policjanci odebrali kradzione ozdoby i przewieźli 47-latkę do policyjnego aresztu.

RECYDYWA

Następnego dnia gdańszczanka usłyszała zarzut za kradzież z jednej z restauracji dwóch kompletów lampek, 2 kg kamyczków dekoracyjnych oraz innych ozdób o łącznej wartości ponad 935 złotych. Kobieta odpowie za to przestępstwo w warunkach recydywy. Druga z pokrzywdzonych restauracji wyceniła straty z tytułu kradzieży dokonanych przez 47-latkę na 720 złotych i w tym przypadku gdańszczanka odpowie za wykroczenie kradzieży. Funkcjonariusze cały czas docierają do kolejnych pokrzywdzonych lokali i ustalają dokładną wartość strat.

Za kradzież w warunkach powrotu do przestępstwa grozi do 7,5 roku więzienia.

oprac. puch

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj