Po raz kolejny zabłąkał się do nas wieloryb. Zwierzę widziano w Zatoce Gdańskiej

Zdjęcie ilustracyjne (fot. Pixabay)

To nie sensacja naukowa, ale zjawisko w świecie przyrody – tak naukowcy opisują przypadek wieloryba w Zatoce Gdańskiej. Zwierzę wypatrzył jeden z wodniaków w odległości kilkunastu kilometrów od ujścia Wisły.

W rozmowie z Radiem Gdańsk doktor Tomasz Kijewski z Instytutu Oceanologii PAN w Sopocie potwierdził, że fontanny wody jasno wskazują na dużego morskiego ssaka.

– Już po raz kolejny zabłąkał się do nas wieloryb. Ciekawe jest to, że wydaje się, że faktycznie to zwierzę żerowało sobie na jakichś ławicach drobnych istot – pewnie małych rybek – bo w Morzu Bałtyckim nie jest to dla tych zwierząt takie proste – podkreślał.

 

WIELORYB w zatoce Gdańskiej! Foki i morświny to nie jedyne ssaki naszego morza. W czwartek 03.04.25 na zat.Gdanskiej 17km od ujścia Wisły Śmiałej udało się zaobserwować żerujacego wieloryba. Zanurzał się na około 6 do 8 minut po czym wypływał na powierzchnię wody by wykonać 3 do 4 oddechów. Wydechy czyli tzw. fontanny miały wysokość ponad 5 metrow. Było to na głębokości 60m. A pod nami mnóstwo ogromnych ławic drobnych ryb. Wieloryb pokazał się nam 5 razy. Widok niesamowity. Nasz Bałtyk zadziwia!

Opublikowany przez Rejsy na foki Gdańsk – Świbno Piątek, 4 kwietnia 2025

BAŁTYK NIE JEST DLA NIEGO PRZYJAZNY

Naukowiec podkreślił, że na podstawie tej obserwacji trudno określić gatunek ssaka. Dodał jednak, że Bałtyk nie jest dla wieloryba niestety przyjaznym miejscem.

– Jest tutaj zbyt mało zasolona woda i zbyt uboga, mało atrakcyjna dla nich baza pokarmowa. Jestem przekonany, ze to zwierzę nie czuje się tutaj najlepiej. On oczywiście musiał przepłynąć Cieśniny Duńskie i trudno wyrokować, co go sprowokowało do wniknięcia w ten Bałtyk tak głęboko. Czy ścigał jakąś ławicę ryb, czy został oszołomiony hałasem statków płynących przez te cieśniny i zwyczajnie się zabłąkał – trudno powiedzieć – mówił.

Przypadki humbaka notowano w Bałtyku między innymi w 2016 i 2023 roku. W 2015 roku w Stegnie znaleziono natomiast martwego finwala. Ssak mierzył 17 metrów i ważył 23 tony.

Sebastian Kwiatkowski/aKa

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj