Zadawanie dzieciom zbyt wielu zadań domowych powoduje spadek motywacji do nauki – mówiła w Radiu Gdańsk psycholog i psychoterapeuta Katarzyna Sarzała. Tłumaczyła, że prace domowe powinny utrwalać wiedzę zdobytą w szkole, a nie zmuszać po lekcjach do nauki nowego materiału. – Dzieci często nie potrafią wykonać zadawanych im zadań. Wówczas rodzice muszą się zapoznać z materiałem, a potem wytłumaczyć im jak powinno się zrobić zadanie. To nie tak powinno wyglądać. Dziecko powinno w domu tylko uzupełnić wiedzę zdobytą w czasie lekcji – mówiła psycholog.
Katarzyna Sarzała podkreślała, że nauka nie powinna wypełniać większości dnia dziecka, a tak często się dzieje. – Jeśli dziecko spędza w szkole 6-7 godzin, wraca do domu i siada na kolejne 2-3 do lekcji, to jest już zaburzona równowaga między nauką a czasem wolnym. Dziecko powinno mieć też czas na zabawę, spotkania z rówieśnikami i kontakt z rodzicami.
Zdaniem specjalistki dzieci, które zbyt wiele czasu spędzają na nauce tracą motywacje do nauki, chodzenia do szkoły a w starszych klasach uruchamia się u nich zachowanie „cwaniackie”, czyli wagary i oszukiwanie.
– To „cwaniactwo” ma funkcję ochronną, bo dzieci nie będą unikały zadań, jeśli będą miały poczucie, że są w stanie im sprostać – mówiła Katarzyna Sarzała.