Chirurg naczyniowy: Tętniaki aorty brzusznej częściej tworzą się u palaczy. Ściany ich naczyń są osłabione

Tętniak to poszerzenie naczynia, które może być groźne dla życia pacjenta – mówił w Radiu Gdańsk dr Ryszard Zając, specjalista chirurgii ogólnej i naczyniowej, kierownik Ośrodka Leczenia Chorób Naczyniowych w szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni, który jest częścią spółki Szpitale Pomorskie. – Wymiar np. aorty brzusznej to 20-26 milimetrów, jeśli to naczynie powiększy się o ponad połowę, to nazywamy to tętniakiem. Tłumaczę pacjentom, jak to wygląda na przykładzie węża ogrodowego. Jeśli woda płynie i w pewnym miejscu robi się wybrzuszenie, które rośnie, to w tym miejscu ilość gumy nie przyrasta, wąż robi się tam coraz cieńszy. Tak samo jest z tętniakami. Naczynie w tym miejscu staje się coraz cieńsze, może dojść do jego pęknięcia, co jest groźne dla życia – mówił lekarz w rozmowie z Joanną Matuszewską. 

Tendencję do tworzenia się tętniaków można odziedziczyć, mogą się też tworzyć w wyniku urazów. Wiadomo też, że częściej tętniaki np. aorty brzusznej, mają osoby palące papierosy. – Naczynia w poszczególnych lokalizacjach różnią się budową. Inaczej wyglądają tętnice w mózgu, inaczej w klatce piersiowej, a jeszcze inaczej w jamie brzusznej. Najczęściej jednak tętniaki tworzą się w aorcie brzusznej a główną przyczyną jest palenie tytoniu – tłumaczył dr Ryszard Zając. 
 

Fot. Martyna Kasprzycka
 
W audycji mowa była o diagnozowaniu i leczeniu tętniaków a także o niedokrwieniu kończyn, zatorach i ich konsekwencjach zdrowotnych, zwłaszcza u osób chorujących na cukrzycę i miażdżycę. Gość Radia Gdańsk mówił też o sprzęcie do wykonywania operacji chirurgicznych na naczyniach, którym dysponuje kierowany przez niego Ośrodek Leczenia Chorób Naczyniowych w szpitalu św. Wincentego a Paulo w Gdyni.

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj