Prof. Rafał Dziadziuszko o raku płuca: Palenie to „rosyjska ruletka”. Nawet jeden papieros może spowodować mutację i raka

dziadziuszko1 rafal 2

Rak płuca to najczęstszy nowotwór w Polsce, co roku rozpoznaje się go u 23 tysięcy osób, mówił w Radiu Gdańsk prof. Rafał Dziadziuszko, specjalista onkologii klinicznej i radioterapii, kierownik Pracowni Teleterapii w Klinice Onkologii i Radioterapii Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego w Gdańsku, naukowiec z Gdańskiego Uniwersytetu Medycznego. Dziewięćdziesiąt procent osób chorujących to palacze a ryzyko zachorowania jest u nich 20-40 razy wyższe, niż u człowieka niepalącego. – Już nawet jeden papieros może spowodować mutację, która wywoła chorobę nowotworową. To jak rosyjska ruletka, od stołu wstają prawie wszyscy, ale komuś się nie udaje – mówił prof. Rafał Dziadziuszko w rozmowie z Joanną Matuszewską.

– Każdy papieros powoduje od kilkuset do kilku tysięcy mutacji w komórkach nabłonka oddechowego. To są komórki oskrzeli, oskrzelików, w których pod wpływem dymu tytoniowego tworzą się mutacje genetyczne, czyli zmian w strukturze DNA. Jeśli taka mutacja trafi na gen związany z ważną dla komórki czynnością życiową, jak np. namnażanie, to włączony zostaje „przycisk namnażaj się” i taka komórka mnoży się w sposób niekontrolowany. Nie ma bezpiecznej liczby wypalanych papierosów, a ryzyko rośnie wraz z ich liczbą. Im dłuższy okres palenia i większa liczba papierosów, tym wyższe ryzyko, że któraś z tych mutacji trafi na gen odpowiedzialny za namnażanie komórek. Tak właśnie powstaje rak płuca – tłumaczył w audycji medycznej. 

Raka płuca nie dziedziczy się po przodkach. Mutacje powstają w czasie życia pacjenta pod wpływem palenia tytoniu i innych czynników, jak np. spaliny diesla, czy smog. – To są tzw. mutacje somatyczne, których nie dziedziczy się po rodzicach, one nie zostaną przekazane potomstwu przez osobę, która zachorowała – wyjaśniał prof. Rafał Dziadziuszko. Dodał, że u pacjentów z rakiem płuca wykonuje się testy genetyczne, ale nie służą one do wykrywania predyspozycji na zachorowanie. Testy są pomocne w określaniu, które geny zostały uszkodzone w konkretnym nowotworze.

Fot. Martyna Kasprzycka

Ekspert tłumaczył też, że rak płuca jest trudny w terapii, bo rozwija się bardzo szybko, a sytuacji nie poprawia późne zgłaszanie się pacjentów, kiedy nowotwór jest już zaawansowany. – Często jest tak, że pacjenci mają badania sprzed roku, gdzie nie było zmian, a rok później jest już zaawansowany nowotwór. Agresywność tego raka polega właśnie na tym, że jego tempo rozwoju jest bardzo szybkie, mierzone raczej w miesiącach niż latach – mówił profesor.

W audycji mowa była też o terapiach celowanych molekularnie i immunoterapii w raku płuca. Prof. Rafał Dziadziuszko tłumaczył kto i w jaki sposób może poddać się takiemu leczeniu.

Napisz do autorki: j.matuszewska@radiogdansk.pl 
Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj