Jolanta Koczurowska: Pobyt w ośrodku Monaru to ostateczność. Rodzic powinien odbudować relację z uzależnionym dzieckiem

Jeśli rodzic podejrzewa, że dziecko miało kontakt z narkotykami, nie powinien panikować i działać pochopnie. Trzeba przez kilka dni poobserwować zachowanie nastolatka i nie zostać z tym samemu. Warto skorzystać z porady specjalisty terapii uzależnień – mówiła w Radiu Gdańsk Jolanta Koczurowska, psycholog kliniczny i certyfikowana terapeutka, założycielka i kierowniczka Ośrodka Leczenia, Terapii i Rehabilitacji Uzależnień dla Dzieci i Młodzieży MONAR w Gdańsku. – Zanim zaczniemy sami działać, warto podejść do poradni dla dzieci i młodzieży i się poradzić, jak się zachować żeby dziecka nie zrazić. Trzeba najpierw spróbować odbudować kontakt z dzieckiem, który często przez narkotyki jest zaburzony. Potrzebna jest cierpliwość i praca nad poprawą relacji – tłumaczyła w rozmowie z Joanną Matuszewską.

– Większość terapii nie wiąże się z koniecznością pobytu w placówkach całodobowego pobytu, jak nasz dom w Matarni. To jest ostateczność, kiedy inaczej dziecku nie udaje się pomóc – mówiła Jolanta Koczurowska. 

Zwiększ tekstZmniejsz tekstCiemne tłoOdwrócenie kolorówResetuj